Bartosz Kurek wraca do kadry! Czekał do ostatniej chwili
Reprezentacja Polski spisała się znakomicie w rozgrywkach Ligi Narodów. Podopieczni Nikoli Grbicia w finałach byli nie do zatrzymania, co potwierdzają wyniki z Japonią, Brazylią oraz Włochami. Przed mistrzostwami świata do treningów wrócili Bartosz Kurek i Norbert Huber. Wicemistrzowie olimpijscy z Paryża nie mogli pomóc drużynie z powodów zdrowotnych. Na szczęście wszystko zakończyło się happy-endem i po zgrupowaniu zostali powołani do kadry na rywalizację na Filipinach.

Bartosz Kurek nie krył emocji po powołaniach. "Drżałem o swoje miejsce"
Kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z "Polsatem Sport" zabrał głos nie tylko w sprawie powołań, ale także przyznał, że tęsknił za emocjami w trakcie meczów.
- Bardzo stęskniłem się za emocjami meczowymi, zresztą za moimi kolegami z reprezentacji też. Tomek znalazł sobie nowego kolegę z pokoju, więc teraz mam "jedynkę". Taki luksus. Przywilej "old boy'a" - powiedział kapitan.
- Zawsze te ostatnie decyzje są najtrudniejsze. Wiąże się też z tym to, że musimy pożegnać się z kimś, kto był z nami bardzo długo. Oczywiście drżałem o swoje miejsce, nie grałem w tym sezonie w żadnym oficjalnym meczu, więc nie byłem niczego pewny, ale cieszę się, że uzyskałem zaufanie trenera - zaznaczył Kurek.
Reprezentacja Polski w Memoriale Huberta Wagnera rozegra trzy spotkania: Serbią (29.08), Brazylią (30.08) oraz Argentyną (31.08).
"Biało-czerwoni" walkę na mistrzostwach świata rozpoczną 13 września meczem z Rumunią. Dwa dni później zagrają z Katarem, a na końcu zmierzą się z Holandią (17.09).