Selekcjoner Nikola Grbić zaskoczył powołaniem go do drużyny narodowej. Dlatego, że Nowak występował w Lechii Tomasz Mazowiecki, grającej na zapleczu PlusLigi! Dopiero w tym sezonie środkowy bloku zadebiutuje na najwyższym poziomie, bo związał się z Norwidem Częstochowa. Jednak serbski szkoleniowiec miał wyczucie i nie pomylił się w ocenie obiecującego siatkarza, który mierzy 204 cm.
O której półfinał Polska - Brazylia? Kiedy grają polscy siatkarze: Terminarz Ligi Narodów
Nikola Grbić nie miał oporów postawić
Serb nie miał także oporów, aby wystawić go w wyjściowym zestawieniu Biało-czerwonych. Nowak nie zmarnował szansy i odwdzięczył się trenerowi za zaufanie, którym go obdarzył. Wielkie brawa zebrał m.in. za występ z Japonią w ćwierćfinale Ligi Narodów.
– Dla mnie to jest coś fajnego, że udało się zagrać dobre mecze - tłumaczył Nowak. - To, że kibice, obserwatorzy w social mediach o tym mówią, to jest poboczny aspekt, na który staram się mniej zwracać uwagę. Dla mnie liczy się siatkówka i to jak prezentuję się na boisku. Przed obozem kadry czekałem na to, by chłopaki się zjeżdżali, abym mógł po prostu grać i właśnie też trenować z najlepszymi. Pierwsze dni na kadrze nie były takie złe, bo było też dużo młodych chłopaków i nie było takiego przeskoku - wyjawił.
Nie mogli tego zrobić Grbiciowi. Czołowy siatkarz kadry przyznał to wprost po wygranej z Japonią
Jakub Nowak: Chcę spełniać marzenia
Nowak stawia przed sobą duże wyzwanie. Nie ukrywa, co chciałby osiągnąć z reprezentacją Polski. Przed kadrą mistrzostwa świata, które zaczynają się we wrześniu.
– Moje marzenie na teraz wygląda tak, aby pojechać na mistrzostwa świata - zdradził Nowak. - Marzenie każdego sportowca to także medal igrzysk olimpijskich. Uprawiam sport, żeby się z tego utrzymać, ale oczywiście także, żeby wygrywać i spełniać marzenia. Takim marzeniem jest medal igrzysk i mundialu - wyznał.
Zaskoczyli Wilfredo Leona na meczu w Chinach. Gwiazdor kadry specjalnie uhonorowany, była okazja
Kadrowicz był lewym obrońcą i defensywnym pomocnikiem
Co ciekawe, zanim został siatkarzem, to wcześniej trenował piłkę nożną. Jednak nie był przekonany do futbolu.
- Nie czułem, że odnajduje się w tym w 100 procentach - tłumaczył Nowak. - Uznałem, że piłka nożna to nie będzie dla mnie najlepszy sport. Powiedziałem mamie, że nie do końca mi to leży. Grałem w piłkę na lewej obronie lub jako defensywny pomocnik - wyznał.
Nazwał Grbicia... cesarzem. Opisuje jakie łączą ich relacje i na ile może sobie pozwolić
Mama namawiała Nowaka na sport
W postawieniu na siatkówkę pomogła mu rozmowa z mamą, która zawsze zachęcała do sportu.
- Choć bardzo lubię piłkę, to jednak naszedł dzień, kiedy mama zaproponowała mi, że może trzeba coś zmienić - wyjawił Nowak. - Zresztą ona zawsze mówiła, że warto, bym nie siedział przed komputerem, tylko coś robił. Poszedłem na pierwszy trening siatkarski, ale przez pierwsze dwa lata nie układało się to za kolorowo. Starałem się jednak wszystko jak najlepiej wykonywać - podkreślił.
Polacy w półfinale Ligi Narodów! Złamali Japonię i zagrają o medale. Koncert Sasaka
Nowak zawsze lubił oglądać Barcelonę
Kadrowicz uważa, że na parkiecie przydają mu się umiejętności z futbolu.
- Uprawianie piłki bardzo mi pomogło w kształtowaniu się siatkarskim - przekonywał Nowak. - Przydało się dobre bieganie, również taka elastyczność. Nie raz zdarzyło mi się odbić piłkę nogą w siatkówce. Umiejętności futbolowe mi pomogły. Ale miłość do piłki pozostała. Są drużyny, którym kibicuję i które oglądam. Zawsze lubiłem Barcelonę - zakończył środkowy reprezentacji Polski.
Polscy siatkarze trenowali o... piątej rano. Rozgrywający Marcin Komenda: Ja śpię dobrze
Spis treści
