Magdalena Stysiak naprawdę to powiedziała! Gwiazda reprezentacji Polski narzeka po przegranej z Włoszkami

2025-09-03 18:16

Polskie siatkarki przegrały w ćwierćfinale mistrzostw świata w Tajlandii z mistrzyniami olimpijskimi z Paryża Włoszkami 0:3 (17:25, 21:25, 18:25) i odpadły z turnieju. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego drugą z rzędu edycję tej imprezy kończą na tym etapie. Najskuteczniejsza z Biało-Czerwonych, Magdalena Stysiak, po porażce zaczęła narzekać na... układ drabinki.

Stysiak i siatkarki

i

Autor: volleyballworld.com/ Materiały prasowe

W środę Biało-Czerwone musiały zmierzyć się z najtrudniejszą przeszkodą z możliwych. Siatkarki Italii po raz ostatni przegrały mecz 1 czerwca 2024 roku z Brazylią 2:3 w Lidze Narodów. Od tamtej pory triumfowały m.in. w igrzyskach olimpijskich w Paryżu i dwóch edycjach LN, a do starcia z Polkami przystąpiły z kapitalną serią 33 wygranych spotkań z rzędu.

MŚ siatkarek: Włoszki lepsze od Polek w ćwierćfinale

Od początku ćwierćfinału było widać, dlaczego Włoszki są niekwestionowanymi faworytkami turnieju w Tajlandii. Gdy zatrzymały Stysiak, a chwilę później Magdalenę Jurczyk, prowadziły 8:4. Kontra wykorzystana przez Stellę Nervini powiększyła dystans do pięciu punktów (12:7). Siatkarki Italii kontrolowały przebieg tej partii, w końcówce po bloku na Agnieszce Korneluk było 21:14. Ostatni punkt padł po ataku Sarah Fahr (25:17).

Ten koszmar polskich siatkarek może wrócić. Magda Stysiak mówi wprost, co powinny teraz zrobić

W drugiej partii walka była bardziej wyrównana. Co prawda ataki Nervini i Paoli Egonu dały Włoszkom minimalne prowadzenie (7:5), ale po kontrze wykorzystanej przez Stysiak było 12:12, natomiast po ataku Damaske to Biało-Czerwone przejęły inicjatywę (14:13). Moment bardzo dobrej gry w ich wykonaniu trwał jednak tylko chwilę, w kolejnych akcjach popełniły proste błędy i Włoszki ponownie były na prowadzeniu (17:14). W końcówce Polki zaczęły odrabiać straty, po efektownym bloku Łukasik na Egonu traciły tylko dwa punkty (19:21). Zepsute zagrywki uniemożliwiły im jednak doprowadzenie do wyrównania, autowy serwis Smarzek zakończył partię (21:25).

Początek trzeciego seta zwiastował, że podopieczne trenera Lavariniego ponownie nawiążą walkę z liderkami światowego rankingu (5:5). Po kilku udanych akcjach po raz kolejny zanotowały serię błędów, co w połączeniu ze skutecznymi kontrami Włoszek dało tym drugim znaczącą przewagę (15:9). Biało-Czerwone zanotowały jeszcze bloki na Egonu i Nervini, w siatkę uderzyła Fahr (13:17), jednak Polki nie były w stanie tego wykorzystać i wyrównać. Mistrzynie olimpijskie zdominowały drugą część tej odsłony, atak Egonu dał im piłki meczowe, a drugą z nich wykorzystała Fahr (25:18).

Stysiak po meczu z Włoszkami: Powiedzmy sobie szczerze, że tabela nam się nie ułożyła, to trochę niefajne

Najskuteczniejsza z Polek, Stysiak, zdobyła 15 punktów. Po meczu gwiazda reprezentacji Polski nie ukrywała irytacji takim a nie innym układem turniejowej drabinki.

- Wielki szacunek dla naszej drużyny. Wynik nie odzwierciedla tego, jak grałyśmy, jak walczyłyśmy. Powiedzmy sobie szczerze, że tabela nam się nie ułożyła. Nie wszystkim trafiły się Włoszki do wejścia do czwórki. To trochę niefajne. Włoszki pokazały klasę. Gratulacje dla nich, zasłużyły - powiedziała Stysiak przed kamerą Polsatu Sport.

Magdalena Stysiak przeżywała wielki dramat. Wówczas to usłyszała od Stefano Lavariniego. Łzy same napływają do oczu

QUIZ: Rozpoznasz polskie siatkarki? Tylko prawdziwi kibice odgadną wszystkie!
Pytanie 1 z 20
Zaczynamy od liderki reprezentacji Stefano Lavariniego. Siatkarka na zdjęciu to...
Joanna Wołosz
Magda Stysiak o sukcesach kadry siatkarek