Polscy siatkarze są już w półfinale mistrzostw świata. W ćwierćfinale z Turcją - rewelacją turnieju rozgrywanego na Filipinach - nie mieli najmniejszych problemów. Od samego początku podopieczni Nikoli Grbicia narzucili rywalom swój styl gry. Imponowali skutecznością w ataku i różnorodnością zagrań, co przełożyło się na gładkie zwycięstwo 25:15, 25:22 i 25:19. W nieco ponad godzinę Polacy zameldowali się w półfinale, w którym zmierzą się z Włochami, i mogłoby się wydawać, że po spokojnym ćwierćfinale nie ma żadnych złych wieści. Tu pojawia się jednak nazwisko Tomasza Fornala.
Kiedy półfinał Polska – Włochy? O której Polacy grają z Włochami 1/2 finału mistrzostw świata?
MŚ siatkarzy: Niepokojące, co stało się z Tomaszem Fornalem
Siatkarz, który rozpoczynał mistrzostwa w wyjściowej szóstce, był przeciwko Turcji wyłączony z gry. Podczas gdy jego koledzy bawili się na parkiecie siatkówką, Fornal jedynie oglądał to z kwadratu dla rezerwowych - w koszulce drugiego libero. Już przed meczem pojawiła się informacja, że w ćwierćfinale jeden z najlepszych przyjmujących świata "wystąpi" w takiej roli, a jego zwyczajowe miejsce zajmie Maksymilian Granieczny, który zresztą kilka razy pojawił się na parkiecie do przyjęcia i były to naprawdę dobre wejścia.
- Nikt nie ma problemów zdrowotnych, wszyscy są do mojej dyspozycji - mówił przed meczem z Turcją Nikola Grbić, ale sytuacja z Fornalem przeczy tym słowom, tym bardziej że już w 1/8 finału z Kanadą oszczędzał tego siatkarza i mówił o drobnych problemach z plecami. Wygląda na to, że uraz niestety nie odpuszcza, co budzi sporo znaków zapytania przed półfinałem z Włochami.
Komentatorzy Polsatu Sport mówili zresztą o tym, że Fornal był przed ćwierćfinałem wściekły i nie mógł się pogodzić z takim obrotem spraw. Teraz ma zaledwie dwa dni, aby dojść do siebie przed kolejnym meczem Polaków. Na szczęście zastępujący go w pierwszym składzie Kamil Semeniuk spisuje się na Filipinach wyśmienicie.
