Adamek może zostać trenerem boksu. Postawił jeden warunek
Tomasz Adamek po porażce z Robert Soldiciem zapowiedział, że nie będzie toczył kolejnych walk. W ostatnim czasie toczył starcia pokazowe w ramach jednej walki dla KSW oraz kilku potyczek na galach FAME MMA. W starciu z „RoboCopem” Adamek został pozbawiony złudzeń i najwyraźniej dotarło do niego, że nie ma co ryzykować zdrowiem, dla kolejnych wielkich wypłat – a pieniędzy mu nie brakuje. Pewnym problemem pozostaje fakt, że ma on wciąż ważny kontrakt z FAME MMA i niewykluczone, że jeszcze jakąś walkę stoczy, ale raczej trudno się spodziewać, by dostał rywala pokroju Soldicia.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onetem Tomasz Adamek potwierdził, że swoją przyszłość wiąże z USA, a nie z Polską. – Nie, raczej nie – powiedział zapytany o to, czy wróci do macierzystego kraju – Córki i wnuczki są w USA, to przecież obok żony moja najbliższa rodzina. Wróciłbym do Gilowic i co ja tam miałbym robić? Mam tam cały czas dom, ale go wynajmuję. Nie sprzedaję, bo nieruchomości nie ma sensu sprzedawać, jeśli nie trzeba – wyjaśnił „Góral”.
Albert Sosnowski obrzydliwie zwyzywał Tomasza Adamka! Gruba przesada, takie słowa nie powinny paść
Adamek teraz może cieszyć się emeryturą, ale przykłady wielu zawodowych sportowców nie raz już pokazały, że przyzwyczajeni są oni do działania. Niewykluczone więc, że Adamek pojawi się w świecie sportu w innej roli. Nie wykluczył możliwości pozostania trenerem bokserskim, ale postawił bardzo ważny warunek. – Ale żeby jechać do Polski i tam szkolić, a zostawiać bliskich? Nie, rodzina musi być razem, inaczej to bez sensu. Gdyby nasi pięściarze przyjeżdżali do USA, to może – podkreślił Tomasz Adamek.
Internet zapłonął po tym, co Tomasz Adamek powiedział do Daniela Nawrockiego! Zobacz nagranie
