Albert Sosnowski obrzydliwie zwyzywał Tomasza Adamka! Gruba przesada, takie słowa nie powinny paść

2025-09-09 12:57

Wiele emocji wywołała gala FAME 27, na której Tomasz Adamek przegrał z Roberto Soldiciem. Choć Adamek zapowiedział koniec kariery, to wciąż ma ważny kontrakt z FAME i chętnych na walkę jest sporo. Wśród nich jest Albert „Dragon” Sosnowski, który jednak wyzwał Tomasza Adamka w sposób, który nie powinien mieć miejsca.

Soldić Adamek

i

Autor: FAME MMA/ Materiały prasowe

Sosnowski przesadził obrażając Adamka. Nawet Najman stanął w obronie "Górala"!

Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych w boksie po porażce z Robert Soldiciem zapowiedział koniec przygody z FAME MMA. Co ciekawe, słowa to jedno, a rzeczywistość może okazać się czymś innym, ponieważ Adamek... wciąż ma w kontrakcie do stoczenia jedną walkę dla freakowej organizacji. Czy ostatecznie do niej dojdzie nie wiadomo, ale z pewnością FAME oraz Mateusz Borek mogą przebierać w kandydatach na rywala dla „Górala”. Wśród nich jest m.in. Marcin Najman, który mocno wypowiadał się na temat Tomasza Adamka nawet przed galą FAME 27 (sam walczył na niej z Tuszolem w MMA i przegrał przez poddanie). Na walkę z Adamkiem chętny jest też Albert Sosnowski, ale on posunął się zdecydowanie za daleko w ataku słownym na „Górala”.

Adamek – Soldić wynik walki. Góral dwa razy na deskach, sędzia postanowił nie ryzykować

Albert Sosnowski, podobnie jak Najman i Adamek, w przeszłości boksował w wadze ciężkiej. Ostatnią profesjonalną walkę stoczył w 2017 roku i przegrał przez nokaut z Łukaszem Różańskim. „Dragon” przypomniał o sobie w 2023 roku, gdy dołączył do świata freak-fightów i wygrał z Remigiuszem Gruchałą na Clout MMA 2. Od tamtej pory nie walczył, ale najwyraźniej nabrał chęci na kolejne starcie, a dokładniej, z Tomaszem Adamkiem. Problem w tym, że zabrał się do tego w sposób, jaki nie przystoi poważnemu sportowcowi z bogatą karierą.

Potężna szpilka Zbigniewa Bońka w kierunku Marcina Najmana! Te słowa musiały zaboleć

Super Sport SE Google News

Sosnowski w mediach społecznościowych zaczął wyzywać ostro wyzywać Adamka. – Czerstwy Tomek powrócił. Ku**a i wy to kupujecie. O Matko Boska jacy wy Ku**a dretwiacy jesteście. I Polska to kupuje. Tomek Pe**le tylko lewą ręką cię obijam staruszku. Dzwon do Matiegi (Mateusza Borka – przyp. red.) i dostaniesz wpi***ol. Zgłoś się Lamusie (pisownia oryginalna) – napisał chaotycznie „Dragon”. To zostało mocno skrytykowane w sieci, a sprawę skomentował choćby Marcin Najman. – Myślę, że to jednak kilka mostów za daleko. Jeżeli Albert chciał walki z Tomkiem Adamkiem to po takim wpisie już jej nigdy nie dostanie. Są granice tego wszystkiego. W tym przypadku drastycznie przekroczone. Albert nie wypada gościowi, który walczył o Mistrzostwo Świata z Kliczko, pisać takich rzeczy. To Cię z tego biznesu dyskwalifikuje – napisał „Cesarz” na portalu X i trudno się z nim nie zgodzić. Co prawda Najman sam podgryzał „Górala”, wypominając mu m.in. aferę z wyprowadzeniem go z samolotu po spożyciu alkoholu, ale na pewno nie robił tego w tak ordynarny sposób.

Mateusz "Don Diego" Kubiszyn bez hamulców po FAME 27. Wprost nazwał sędziego "drukarzem"!

Najman, Sosnowski, Adamek

i

Autor: Marcin Najman/ X (Twitter)

Warto też zauważyć, że świat freak-fightów widział gorsze dramy i wyzwiska między zawodnikami. I choć ktoś może powiedzieć, że Adamek sam do tego świata wszedł, to należy podkreślić, że „Góral” z szacunkiem odnosił się do każdego ze swoich rywali i nie szukał sposobów na to, by w niezdrowy sposób nakręcać negatywne emocje przed swoimi walkami – do wzbudzenia zainteresowania wystarczyło samo jego nazwisko.

Marcin Najman odpalił się na Tomasza Adamka! Szalony wywiad przed FAME 27