Były mistrz KSW w dwóch kategoriach wagowych nie zastanawiał się ani chwili, kiedy nadarzyła się okazja, by wskoczyć na zastępstwo. Początkowo Oliveira miał walczyć z Rafaelem Fizievem, ale kontuzja rywala otworzyła drzwi przed Polakiem. Zanim UFC oficjalnie zwróciło się do Gamrota, ten już był w drodze na Florydę, by rozpocząć błyskawiczny obóz przygotowawczy w American Top Team.
Tak Mateusz Gamrot zareagował na ogłoszenie walki z legendą! Szalone sceny, wszystko się nagrało
Mateusz Gamrot - Charles Oliveira na gali UFC 11 października
Podczas rozmowy w programie Ariela Helwaniego Gamrot nie krył emocji. - Nie mogę się tego doczekać. Każdego dnia budzę się i płaczę, ale to nie są łzy smutku, a łzy motywacji. To dodaje mi energii, bo wiem, że przede mną jedno z najważniejszych starć w życiu. Jeśli uda mi się pokonać Oliveirę, otworzą się dla mnie ogromne możliwości w UFC - powiedział. "Gamer" przyznał, że rozłąka z rodziną w Polsce jest dla niego trudna, ale rozmowy z bliskimi działają jak dodatkowe paliwo. - Zostawiłem żonę i dzieci, ale każde ich słowo dodaje mi siły. Czuję, że wszystko, czego potrzebuję w życiu, jest teraz powiązane z tym pojedynkiem - dodał.
Mateusz Gamrot ma głód walki. Polski wojownik o mieszkaniu na Florydzie [ROZMOWA SE]
Gamrot od swojego debiutu w UFC w 2020 roku konsekwentnie pnie się w górę kategorii lekkiej. Ma już na koncie zwycięstwa nad takimi nazwiskami jak Arman Tsarukyan, Rafael Fiziev czy były mistrz Rafael dos Anjos. Teraz jednak stanie naprzeciw jednego z największych w historii dywizji – rekordzisty UFC pod względem liczby poddań. Przygotowania w ATT idą jednak zgodnie z planem. - Pierwsze sparingi już za mną, czuję się świetnie. Nie potrzebuję długiego obozu, mam mocną głowę i gotowość do walki. Lecę do Brazylii, żeby pokazać, że należę do ścisłej czołówki - podkreślił.
Gamrot przed walką z Oliveirą: Każdego dnia budzę się i płaczę, ale to nie są łzy smutku, a łzy motywacji
Oliveira przystąpi do starcia po bolesnej porażce z Ilia Topurią, który odebrał mu szansę na odzyskanie pasa. Wiele osób zastanawia się, czy Brazylijczyk nie wraca do oktagonu zbyt szybko po ciężkim nokaucie. Gamrot jednak nie zamierza tego analizować. - On sam wie, co robi. To wielkie nazwisko, a walka w Rio to dla niego dodatkowa motywacja. Ale ja nie mam strachu, jestem gotów bić się w stójce i w parterze. Wiem, że Bóg dał mi kondycję, by go pokonać - zapewnił.
Stawka jest ogromna. Zwycięstwo nad Oliveirą może uczynić z Gamrota poważnego kandydata do walki o mistrzowski pas. Choć spekuluje się, że pierwszym rywalem Topurii będzie Paddy Pimblett, "Gamer" ma swoją opinię. - Może UFC da mu szansę, bo ma zasięgi, ale moim zdaniem Topuria łatwo go znokautuje - ocenił Polak.