- Turniej Czterech Skoczni 2025/2026 rozpoczął się od konkursu w Oberstdorfie.
- Polacy nie bili się o najwyższe miejsca - najlepszy Kacper Tomasiak zajął 14. miejsce.
- Poza "30" konkurs skończyli Maciej Kot i Piotr Żyła, który zdaniem Adama Małysza jest największym polskim rozczarowaniem.
- W czym tkwi problem Żyły według Małysza? Czytaj w dalszej części tekstu.
Piotr Żyła był w Oberstdorfie jednym z czterech polskich skoczków rozstawionych w parach KO w pierwszej serii. Po zajęciu 22. miejsca w kwalifikacjach wpadł na 29. Arttiego Aigro z Estonii. Był więc nieznacznym faworytem, ale zarówno w serii próbnej, jak i konkursowej przegrał rywalizację z Estończykiem. Ostatecznie zajął dopiero 36. miejsce i kolejny raz w tym sezonie wypadł poniżej oczekiwań. Na problemy Żyły zwrócił uwagę Adam Małysz, który w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" mocno podsumował występ 38-latka.
Turniej Czterech Skoczni: Nagła zmiana wyników w Oberstdorfie! Zamieszanie po konkursie
Adam Małysz bez litości dla Piotra Żyły
- Ze wszystkich naszych skoczków w Oberstdorfie, to właśnie on najbardziej rozczarował. Oczywiście nie ma co ukrywać, jemu też brakuje stabilnej formy i powtarzalności, ale gdzieś tam potrafił się odnaleźć w wielu przypadkach w decydującym momencie. Zawsze na treningach wypadał słabiej, ale przychodziły zawody i umiał sobie poradzić. A w Oberstdorfie nie dał rady - powiedział "Orzeł z Wisły" w rozmowie z Kamilem Wolnickim.
Żyle zdarzają się w tym sezonie przebłyski, jak 7. miejsce w Wiśle, ale zdecydowanie częściej skacze poniżej możliwości. W czym tkwi jego problem?
- Nie ma stabilności. Nie można powiedzieć, że te skoki, nawet jak są złe, to się poprawiają, a więc idą w dobrym kierunku. Mamy jednak tak, że raz wypada lepiej, raz gorzej i trudno o tym mówić pozytywnie. Tylko to się może zmienić z konkursu na konkurs... - przyznał Małysz.
Najbliższa okazja do poprawy już 31 grudnia w Garmisch-Partenkirchen. Tradycyjnie w Sylwestra odbędą się kwalifikacje do drugiego konkursu TCS w Ga-Pa.
