Wielkie problemy polskiego skoczka w Pucharze Świata. Za to groziła mu dyskwalifikacja

2025-11-25 11:53

Adam Małysz mówi wprost: jest niedosyt! Po konkursach w Lillehammer legenda polskich skoków nie kryje rozczarowania formą biało-czerwonych. Najmocniej oberwało się kwestii „drugiego skoku” Kamila Stocha, a w tle — kuriozalny incydent z… dziurawym kombinezonem Aleksandra Zniszczoła. Prezes PZN jednak uspokaja: to dopiero początek sezonu, a najważniejsze dopiero przed nami. Okazja do poprawy już dziś (25 listopada) w Falun.

Aleksander Zniszczoł

i

Autor: ART SERVICE/Super Express Aleksander Zniszczoł
  • Jest lekki niedosyt po skokach polskich skoczków w Lillehammer
  • Za nami inauguracja Pucharu Świata, a już we wtorek kolejne konkursy – tym razem w Falun
  • Jak występy polskich skoczków ocenił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz?

Adam Małysz o starcie sezonu Pucharu Świata! Zniszczoł mógł być zdyskwalifikowany

Adam Małysz nie owija w bawełnę. Po konkursach Pucharu Świata w Lillehammer prezes Polskiego Związku Narciarskiego przyznał, że w polskiej kadrze czuć lekki niedosyt, a największym problemem pozostaje „drugi skok” Kamila Stocha. W tle pojawił się także kuriozalny epizod — Zniszczoł skakał z dziurą w kombinezonie, ale uniknął dyskwalifikacji. Mimo wszystko Małysz zachowuje spokój i zapewnia, że forma Polaków powinna rosnąć wraz z sezonem.

– Brakuje cały czas Kamilowi dobrego drugiego skoku – podkreślił Małysz po zawodach w Lillehammer. Jak dodał, pierwsze konkursy wcale nie były złe, bo aż pięciu Polaków weszło do trzydziestki, ale oczekiwania wobec Stocha i Kubackiego są większe. – Pierwszy konkurs był całkiem przyzwoity. Oczywiście, chciałoby się, żeby Kamil był wyżej, ale to dopiero początek sezonu – zaznaczył.

O której godzinie skoki narciarskie dzisiaj, wtorek 25.11.2025?

Zniszczoł zgłosił problemy. Dzięki temu uniknął dyskwalifikacji

Podczas kontroli sprzętu okazało się, że Zniszczoł miał w kombinezonie dziurę na szwie. Według przepisów grozi za to dyskwalifikacja, ale zawodnik szybko zgłosił problem sędziemu i dostał zgodę na start. – Takie rzeczy rozpraszają, ale umówmy się — Olek nie jest teraz w takiej formie, żeby miało to aż tak duże znaczenie – tłumaczył Małysz.

Zdaniem prezesa rywale pokazali to, czego można było się spodziewać. Dobrą dyspozycję utrzymują Słoweńcy i Austriacy, a Japończycy świetne skoki z lata przenieśli na zimę. Małysz zwrócił też uwagę na Niemca Felixa Hoffmanna, który „od początku skacze naprawdę fajnie”. Wyjątki? – Wellinger i Geiger męczą się, nie są w dobrej dyspozycji – zauważył.

Takich słów o Kamilu Stochu dawno nie było! Wojciech Fortuna nie gryzł się w język

Puchar Świata: Kacper Tomasiak nadzieją naszej kadry?

Dużo optymizmu pojawiło się przy ocenie debiutanta. Kacper Tomasiak, który zajął 18. i 22. miejsce, według Małysza może być najciekawszym nazwiskiem początku zimy. – Zaczął regularnie skakać, jest blisko przebicia się do czołówki. Musi to potwierdzić – ocenił prezes PZN.

Jedynym Polakiem bez punktów pozostał Aleksander Zniszczoł. W pierwszym konkursie nie przeszedł kwalifikacji, w drugim odpadł po pierwszej serii… a całość odbyła się w otoczeniu kuriozalnej sytuacji.

Quiz. Sprawdź, czy rozpoznasz kultowych skoczków narciarskich. Już pierwsze pytanie sprawi problemy
Pytanie 1 z 8
Kto to jest?
quizskoki
Super Sport SE Google News