- Iga Świątek i Aryna Sabalenka protestują przeciwko polityce tenisowych federacji.
- Czołowe tenisistki domagają się wznowienia negocjacji w sprawie podziału przychodów i dobrostanu zawodników.
- Chcą większego udziału w zyskach turniejów wielkoszlemowych.
- Dowiedz się, dlaczego tenisistki czują się pomijane i co chcą zmienić!
Iga Świątek i Aryna Sabalenka łączą siły. Polka i Białorusinka wspólnie przyłączyły się do protestu wobec polityki tenisowych federacji zarządzających turniejami Wielkiego Szlema. Napisały list protestacyjny, wzywając do powrotu wznowienia negocjacji
Karma dopadła Igę Świątek?! Zaskakujące słowa Polki po porażce w WTA Finals!
O zaostrzającym się konflikcie między gwiazdami tenisa a władzami pisze szeroko AFP. Czołowe tenisistki, w tym Aryna Sabalenka i Iga Świątek, wezwały kierownictwo czterech turniejów wielkoszlemowych do powrotu do stołu negocjacyjnego i ponownego rozważenia ich propozycji dotyczących podziału przychodów i dobrostanu zawodników
- Na pewno byłoby świetnie, gdyby turnieje wielkoszlemowe chciały z nami rozmawiać, bo tak właśnie powinno być i naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie ma już otwartej rozmowy – cytuje Igę Świątek agencja AFP. - Nie chodzi tylko o pieniądze z nagród, ale także o emerytury, plan zdrowotny i po prostu o płynniejszą współpracę oraz komunikację w przyszłości. Więc myślę, że na pewno zrobiono w tej spawie krok wstecz i zawodnicy nie są z tego zadowoleni.
W podobnym tonie wypowiedziała się Aryna Sabalenka. Liderka i wiceliderka rankingu WTA wspólnie przyłączyły się do protestu.
- Myślę, że nadszedł czas, aby usiąść przy stole i dojść do wniosków, z których wszyscy będą zadowoleni - powiedziała Aryna Sabalenka.
Czołowe tenisistki a wraz z nimi gwiazdy tenisa męskiego wysłali list do władz czterech turniejów wielkoszlemowych, domagając się wyższego procentu przychodów z turniejów oraz wkładu w finansowane przez tour programy dobrostanu, takie jak emerytury. Zawodnicy chcieliby również by konsultowano z nimi planowane zmiany, które mogłyby bezpośrednio na nich wpłynąć. Pierwsze spotkanie między zawodnikami odbyło się w Paryżu w czasie Roland Garros. Dalsze dyskusje miały miejsce podczas Wimbledonu. Według informacji AFP, porozumienia nie osiągnięto, a komunikacja utknęła w martwym punkcie latem, gdy turnieje wielkoszlemowe poinformowały zawodników, że będą musieli odłożyć rozpatrzenie ich propozycji do czasu rozwiązania innych kwestii.
Iga Świątek nagle pęka i traci głowę! Niepokojące liczby!
Jessica Pegula, aktywna członkini Rady Zawodników WTA, potwierdziła, że tenisiści dążą do zmian, które mogłyby przynieść korzyści całemu środowisku, nie tylko tym na szczycie.
- Po prostu staramy się mówić zjednoczonym głosem – powiedziała Jessica Pegula. - Myślę, że to pierwszy raz, gdy naprawdę udało nam się połączyć. I to świadczy o tym, że wszyscy są naprawdę otwarci i chcą się zjednoczyć, aby uczynić nasz sport lepszym i lepszym dla zawodników. Myślę, że piłka jest teraz trochę po ich stronie.
Jak pisze AFP, obecnie około 13 do 15 procent przychodów z turniejów wielkoszlemowych jest wypłacane jako pieniądze z nagród. Zawodnicy zaproponowali stopniowy wzrost do 22 procent.
