Świątek ograła Kalinską znów grając w upale. Drobnym żartem rozbawiła publiczność
Iga Świątek już na samym początku spotkania pokazała, że jest w dobrej formie. Przełamała rywalkę już w jej drugim gemie serwisowym, a było to tuż po tym, jak Kalinska poprosiła o pomoc fizjoterapeutkę i jej lewa łydka została otejpowana. Co więcej, chwilę później Świątek gładko wygrała także swoje podanie i wydawało się, ze Rosjanka może nawet nie dotrwać do końca meczu. To wrażenie okazało się jednak bardzo złudne, a swoją waleczność pokazała jeszcze w tym samym secie, broniąc dwie piłki setowe przy swoim podaniu przy stanie 5:2. Przy podaniu Polki nie potrafiła już nic zrobić i pierwszą partię Świątek wygrała 6:3.
Iga Świątek w półfinale WTA Cincinnati! Rywalka twardo się broniła mimo kontuzji
W drugim secie walka była jeszcze bardziej zacięta. Zaczęło się dobrze bo Świątek przełamała Kalinską już na 2:1, ale chwilę później sama straciła podanie! Na szczęście Polka nie dała się rozpędzić rywalce i kolejne swoje podanie już wygrała, a następnie przełamała ją wychodząc na prowadzenie 4:3. przy stanie 5:3 trzecia rakieta świata miała aż cztery piłki meczowe, ale Kalinska zdołała się jeszcze wybronić. Ostatecznie jednak przy swoim podaniu Polka znów była lepsza i wygrała całe spotkanie.
Magda Linette za burtą WTA Cincinnati! Rosjanka za mocna, zmarnowana szansa!
Nie jest żadną tajemnicą, że tenisistki musiały rywalizować w trudnych warunkach. Mecz zaczął się niewiele po 11:00 lokalnego czasu i była bardzo gorąco oraz wilgotno – Świątek w przerwie między setami znów zmieniała koszulkę. Po meczu Polka została zapytana o to, jak radzi sobie z odpowiednim nawodnieniem. – To nie jest wielki sekret, po prostu piję – powiedziała Świątek – ale wodę – dodała błyskawicznie, czym wzbudziła niemałe rozbawienie wśród kibiców oraz dziennikarza, z którym rozmawiała na korcie. Świątek stwierdziła również, że najpewniej zawodnicy będą musieli się przyzwyczaić, że tak trudne warunki do gry będą coraz częściej im doskwierać w Cincinnati.
