Radosław Piesiewicz traci kolejnych sojuszników. Dojdzie do zmian w PKOl?
Wokół Radosława Piesiewicza zrobiło się głośno po igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Choć wobec prezesa PKOl wysuwane są zarzuty o spowodowanie wielomilionowych strat finansowych w PKOl i PZKosz (Piesiewicz w przeszłości pełnił funkcję prezesa także w tym związku), a do tego jego zaciekłym wrogiem był Sławomir Nitrasa, były już minister sportu, to Piesiewicz wciąż utrzymuje się na swoim stanowisku w Komitecie. W ostatnich miesiącach nie mówiło się o nim tak dużo, ale teraz prezes PKOl dał znów o sobie znać, podejmując bardzo kontrowersyjną dla wielu działaczy decyzję – podpisanie umowy z Zondacrypto, która ma dać ogromne wpływy samemu PKOl i olimpijczykom startującym w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2026, i która zmienia nazwę Centrum Olimpijskiego im. Jana Pawła II, dodając przed całością właśnie nazwę wspomnianej firmy zajmującej się rynkiem kryptowalut.
Adam Małysz ostro uderza w Piesiewicza! Prezes PZN domaga się zmian
Głównymi zarzutami wobec Piesiewicza jest to, że działacza w większości... nic nie wiedzieli o podjęciu takiej decyzji. – Jestem członkiem zarządu PKOl, a nie wiem nic o kluczowych decyzjach. To mnie boli i denerwuje od samego początku najbardziej – pieklił się Adam Małysz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Warto zauważyć, że wśród podpisanych pod listem działaczy znajduje się także Marian Kmita, wiceprezes PKOl, ale co również (a może nawet bardziej) ważne, szef sportu stacji Polsat.
Piesiewicz ujawnia. Nawrocki dał zielone światło do likwidacji ważnego ministerstwa
              Kolejnym wyrazem coraz mniejszego zaufania do prezesa PKOl ze strony stacji jest komunikat, jaki otrzymała redakcja Przeglądu Sportowego Onet w sprawie wspomnianej transmisji z Monako. – Transmitowaliśmy na antenie Polsat Sport tę konferencję i mamy duże zastrzeżenia do jej treści i przebiegu. Nasza redakcja sportowa nie wiedziała jaka będzie treść i forma konferencji. W związku z tym redakcja sportowa przekazała PKOl informację, że nie będziemy w przyszłości realizować transmisji live z konferencji PKOl bez wcześniejszej informacji czego ma dotyczyć. Co istotne, fakt że pokazywaliśmy konferencje PKOl było z naszej strony gestem dobrej woli, nie mamy takiego zobowiązania. Nasze zaufanie zostało nadużyte, więc wprowadzamy nowe zasady w relacjach z PKOl – przekazał Tomasz Matwiejczuk Dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej i rzecznik prasowy Polsatu.
Zmarł najstarszy mistrz olimpijski na świecie. Rok temu wziął udział w ceremonii otwarcia IO
Warto też zauważyć, że wiele dyskusji wywołuje sama firma Zondacrypto. Już wcześniej dziennikarz śledczy Szymon Jadczak wskazywał, że poprzedni prezes i właściciel firmy zniknął w tajemniczych okolicznościach, nie wiadomo też co z jego majątkiem. Do tego wskazuje, że obecny prezes Przemysław Kral od dłuższego czasu nie pojawia się w Polsce. Z tego choćby powodu konferencja PKOl i Zondacrypto odbyła się w Monako. – Czy nikt w PKOl ani w ministerstwie sportu i turystyki nie zadał sobie takich pytań przed podpisaniem tej umowy: - Dlaczego szef Zondacrypto pan Przemysław Kral nie przyjeżdża od wielu miesięcy do Polski?, Jak wyglądają jego sprawy karne i czego tak naprawdę dotyczą? Czy poprzedni prezes i właściciel firmy Sylwester Suszek w ogóle żyje i co się z nim stało? Co się stało z majątkiem Sylwestra Suszka? – wymienia Jadczak na portalu X, wskazując też m.in. na fakt, że firma zarejestrowana jest w Estonii.
Porzucił Rosję i został rekordzistą Polski! Władimir Semirunnij będzie gwiazdą Igrzysk 2026?