Francuzi dostrzegają Jordana Loyda. Im też zagra na nosie?
Polska kadra wyśmienicie zaczęła Eurobasket rozgrywany m.in. w Polsce. Grając w katowickim Spodku reprezentacja Polski miała wielkie wsparcie ze strony fanów w starciach ze Słowenią, Izraelem oraz Islandią. Z pewnością w polskiej drużynie wyróżniało się kilku zawodników, ale nie da się nie zauważyć, że naszym najlepszym zawodnikiem był naturalizowany Jordan Loyd, którego dyspozycja pozwoliła nam wygrać z faworyzowanymi Słoweńcami i Izraelczykami. Polscy kibice już pokochali nowego zawodnika i doceniają jego klasę koszykarską. Na jego wpływ na naszą kadrę zwracają uwagę także Francuzi.
Po tym, jak Francja przegrała z Izraelem w fazie grupowej, mecz z Polską urósł dla nich do najważniejszego starcia. Jeśli Polacy wygrają, to zajmą już na pewno 1. miejsce w grupie, niezależnie od tego, co wydarzy się w meczu z Belgią (z którą raczej będziemy faworytami). Francuzi dostrzegają zagrożenie, jakie niesie ze sobą postać Loyda. Dziennik „L'Equipe” poświęcił mu sporo miejsca przed dzisiejszym meczem. We wstępnie nazwali go „Loydinski” i wskazali, że zajął miejsce innego naturalizowanego zawodnika, A.J. Slaughtera – Czas na kolejnego Amerykanina z nowym paszportem: Jordana Loyda, na co dzień grającego w Monaco. Znany jest także pod pseudonimem „MVP”. Był niepowstrzymany w meczu ze Słowenią. Został również autorem zwycięskiego rzutu w spotkaniu z Izraelem. Został już adoptowany w Katowicach przez polskich fanów, którzy zaczynają marzyć o epickim turnieju, takim jak ten z 2022 roku – napisano. Francuzi nawiązali do Eurobasketu 2022, w którym Polacy zajęli 4. miejsce.
Marcin Gortat wywołał wielką burzę na meczu Polska – Izrael. Poszło o gwizdy w trakcie hymnu

Jednak nasi rywale nie powstrzymali się także od uszczypliwości, przypominając, że naturalizacja Loyda wywołała sporo dyskusji. – Trzeba grać z zawodnikami, których się umie wyszkolić – powiedział były selekcjoner reprezentacji Francji Frederic Fauthoux. Jego zdaniem naturalizacja nie jest dobra i przypomniał, że Francuzi nie korzystają z zawodników naturalizowanych od 2018 roku. Dziennikarze przypomnieli, że Jordan Loyd urodził się w Chicago i nawet nie mówi po polsku.
Eksperci grzmią po meczu Polska – Islandia! Zarzucają sędziom wspieranie Biało-Czerwonych