Legia Warszawa ma problem ze sprowadzeniem Papszuna. Miała wręcz obrazić Raków swoją ofertą
Kilka dni temu gruchnęły wieści, że Marek Papszun może jeszcze w trakcie tego sezonu przejąć Legię Warszawa. Sprawa wywołała sporo emocji, bo choć Papszun nigdy nie wykluczał przejęcia stołecznego klubu i można było się spodziewać, że kiedyś drogi trenera z klubem kiedyś się zejdą, to jednak opuszczanie drużyny, którą prowadziło się przez tyle lat, w trakcie coraz lepiej układającego się sezonu, zostało odebrane w środowisku dość chłodno. – Mi się to gryzie. Może jestem zbyt romantyczny, zbyt sentymentalny w tym zawodzie. Kurczę. Stałeś przed tą drużyną w szatni, coś obiecałeś. Nakreśliłeś cele - na rundę, na sezon. (…) I nagle, gdzieś po 1/3 przebiegniętego dystansu, ktoś sam przychodzi i mówi: „Pas” – mówił Mateusz Borek.
Sensacja w Częstochowie! Raków rozbity przez Piasta. Co z trenerem Markiem Papszunem?
Wielu ekspertów wskazywało również na to, że choć Papszun może w Legii się sprawdzić, to wymagałoby to podporządkowania się pod wymagania trenera, które w skali polskiej piłki są daleko większe, niż u innych szkoleniowców. – Legia ściągając takiego kogoś jak Marek Papszun, zmienia swój ustrój. Przestaje być źle zorganizowaną demokracją, (…) i przechodzi w bycie monarchią – ocenił Tomasz Ćwiąkała, który uważa, że jeśli prezes Legii Dariusz Mioduski nie będzie w stanie oddać tyle władzy Papszunowi, ile ten miał w Rakowie, to z takiego ruchu nic nie wyjdzie.
Mikael Ishak rozkręcił się w odpowiednim momencie! Kapitan Lecha błyśnie w Lidze Konferencji?
Teraz jednak pojawiły się inne problemy. Jak donoszą dziennikarze, Legia Warszawa dogadała się już z Markiem Papszunem, ale samemu Rakowowi złożyła wręcz... obraźliwą ofertę wykupu trenera. – Papszun jest już z Legią dogadany. Druga kwestia to jak kluby się dogadają odnośnie do transferu. To jest informacja, jaką możemy dziś państwu przekazać. Legia złożyła dziś oficjalną ofertę wykupu kontraktu Papszuna. Dzisiaj ta oferta pojawiła się w Częstochowie. Oferta została jednak uznana za, to jest oficjalny cytat, "skrajnie obrażającą". To jest raczej początek negocjacji niż ich finisz. Nie wygląda na to, by sytuacja miała się rozwiązać w ciągu 24 godzin – poinformowała Krzysztof Marciniak w programie "Liga+ Extra".
Bartosz Kapustka nie gryzł się w język po meczu z Lechią. Padły mocne słowa ze strony kapitana Legii
Sprawa szybko odbiła się szerokim echem w środowisku. – Jeśli Marek Papszun nie zostanie w tym tygodniu trenerem Legii, to Legia się ośmieszy. Kolejny raz, bo w zasadzie już wypuściła informację, już przygotowała wszystko, dogadała się z trenerem, ustaliła z nim szczegóły i teraz co? Następne mecze Legii do końca rundy będzie prowadzić Inaki Astiz? – grzmiał Mateusz Borek w programie „Moc Futbolu” na Kanale Sportowym. – Czyli sytuacja z Markiem Papszunem w Legii jest aktualnie taka, że Legia myślała, że może go wziąć za frytki i ruszyła z całą machiną sprawczą, ale wtedy się dowiedziała, że jednak nie za frytki? Przez co postawiła się pod ścianą na zasadzie "albo wydamy dużo więcej, niż planowaliśmy (o ile w ogóle planowaliśmy, bo coś nam się wydawało), albo znów będą z nas szydzić i trzeba będzie ruszyć z narracją, że temat Papszuna był co najwyżej badany, jak dziesięć innych tematów"? W tym miejscu sagi teraz jesteśmy, czy źle łączę kropki? – zastanawia się z kolei Przemysław Langier z portalu Interia Sport.
Legia znów zawiodła. Lechia wypuściła zwycięstwo w ostatniej chwili!