- Mecz Legii Warszawa z Lechią Gdańsk dostarczył emocji i zwrotów akcji.
- Lechia dwukrotnie obejmowała prowadzenie, a Legia zdołała wyrównać w doliczonym czasie gry.
- Kapitan Legii, Bartosz Kapustka, skomentował występ swojej drużyny, a Tomas Bobcek z Lechii wyraził rozczarowanie.
- Chcesz poznać wszystkie szczegóły tego spotkania i dowiedzieć się, co dalej z obiema drużynami?
W pierwszej połowie Mileta Rajović oddał strzał zza pola karnego, ale bramkarz gdańszczan obronił. Później zrobiło się niebezpiecznie pod bramką gospodarzy. Kacper Tobiasz wychodził z opresji, ale w końcu został pokonany. Przed przerwą z dystansu uderzył Ivan Żelizko i dał prowadzenie gdańskiej drużynie.
Sensacja w Częstochowie! Raków rozbity przez Piasta. Co z trenerem Markiem Papszunem?
Bartosz Kapustka efektowym strzałem dał Legii nadzieje
Druga połowa zaczęła się dobrze dla Legii. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Bartosz Kapustka. Wyszło efektownie. Jednak po tym trafieniu znów groźniejsza była Lechia. Maksym Diaczuk czy Bohdan Wjunnyk nieznacznie chybili celu. Gospodarze odpowiedzieli szansą Rajovicia. Tyle że Duńczyk uderzył obok słupka.
Goście wyprowadzili zabójczy kontratak. Tomas Bobcek zagrał do Aleksandara Cirkovicia, a ten strzelił drugiego gola. Niebawem Słowak powinien dobić stołeczną drużynę. A jeszcze Matus Wojtko trafił w słupek z rzutu wolnego. Legia miała szczęście, że nie przegrywała wyżej.
Tomas Bobcek: Nie możemy popełniać takich błędów
Tymczasem w doliczonym czasie gospodarze uratowali punkt. Na pole karne dośrodkował Wahan Biczachczjan, a jego podanie przedłużył Kapustka. Akcję zakończył Urbański, który poradził sobie z obrońcą i wyszarpał gospodarzom punkt.
- Niestety, zagraliśmy słabo - powiedział Bartosz Kapustka w Canal+ Sport. - Punkt coś znaczy, ale ciężko być zadowolonym. Prosiliśmy się oto, żeby przegrać. Lechia miała sytuacje, żeby wygrać. Ciężko szukać pozytywów. Bierzemy pełną odpowiedzialność za to co się dzieje - wyznał kapitan warszawskiego klubu.
- Jest duże rozczarowanie - wyznał Tomas Bobcek w Canal+ Sport. - Myślałem, że to utrzymamy, że zabierzemy trzy punkty. Tracimy głupią bramkę. Nie możemy popełniać takich błędów - tłumaczył słowacki napastnik Lechii.
WOW: Jak on to zrobił! Rafał Kurzawa z fenomenalnym golem dla Termaliki Nieciecza
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2:2
Bramki:
0:1 Iwan Żelizko 42. min, 1:1 Bartosz Kapustka 53. min, 1:2 Aleksandar Cirković 77. min, 2:2 Wojciech Urbański 90. min
Żółte kartki:
Patryk Kun, Kacper Chodyna, Ermal Krasniqi, Rafał Augustyniak
Sędziował: Paweł Malec. Widzów: 21 138
Górnik Zabrze poszedł va banque. Michal Gasparik tłumaczy, dlaczego zabrakło energii na Wisłę Płock
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Patryk Kun (85. Ruben Vinagre) - Kacper Chodyna (85. Wahan Biczachczjan), Bartosz Kapustka, Damian Szymański (85. Rafał Augustyniak), Claude Goncalves (75. Wojciech Urbański), Ermal Krasniqi - Mileta Rajović
Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch - Tomasz Wójtowicz, Maksym Diaczuk, Matej Rodin, Matus Vojtko - Camilo Mena, Rifet Kapic, Tomasz Neugebauer (58. Bohdan Wjunnyk), Iwan Żelizko, Kacper Sezonienko (70. Aleksandar Cirković) - Tomas Bobcek (89. Bujar Planna)