- W hicie 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował z Wisłą Płock 1:1, utrzymując pozycję lidera.
- Goście wyszli na prowadzenie po golu Łukasza Sekulskiego, ale Daniel Lukoszek uratował punkt dla Górnika w końcówce meczu.
- Obaj trenerzy uznali wynik za sprawiedliwy, podkreślając emocje i nieprzewidywalność ligi.
- Sprawdź, co dalej z liderem Ekstraklasy i czy uda im się poprawić grę w defensywie
To było starcie na szczycie. W 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy liderujący Górnik Zabrze podejmował rewelacyjnego beniaminka, trzecią w tabeli Wisłę Płock. Mecz zakończył się remisem 1:1, co oznacza, że zabrzanie utrzymali swoją pozycję.
Łukasz Sekulski z siódmym golem w sezonie dla Wiły Płock
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Niezawodny w tym sezonie kapitan "Nafciarzy", Łukasz Sekulski, pokonał bramkarza gospodarzy, zdobywając swoją siódmą bramkę w ligowych rozgrywkach. Gol dla beniaminka sprawił, że podopieczni trenera Michala Gasparika musieli rzucić się do odrabiania strat.
Górnik w końcu wyrównał. Bohaterem gospodarzy został Sondre Liseth, który uratował cenny punkt. Norweski napastnik trafił szósty raz w sezonie. Dla zabrzan był to drugi z rzędu mecz bez zwycięstwa i jednocześnie ostatnie w tym roku spotkanie przed własną publicznością.
Piotr Czachowski po losowaniu baraży o mundial. "Mogło być gorzej, ale jest przyzwoicie"
Mariusz Misiura: Zagraliśmy bardzo dobry mecz
Po meczu obaj szkoleniowcy nie ukrywali, że wynik jest sprawiedliwy, choć każdy z nich czuł pewien niedosyt. Trener Wisły Płock był bliski sprawienia ogromnej niespodzianki.
- Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Tak, jaki planowaliśmy. Byliśmy bardzo blisko wygranej, ale szanujemy wynik 1:1, bo była jeszcze poprzeczka. To nie przypadek, że zajmujemy takie miejsce w tabeli - powiedział Mariusz Misiura, cytowany przez PAP - Oba zespoły wyglądają bardzo dobrze w tym sezonie. Liga jest ciekawa i nieprzewidywalna - dodał.
Polska zagra z Albanią w barażach o MŚ. Były kapitan kadry wskazuje faworyta
Michal Gasparik: Górnik zagrał va banque
Z kolei trener Górnika przyznał, że jego zespół po raz kolejny musiał gonić wynik, co staje się niepokojącą tendencją. Michal Gasparik wyjaśnił także, dlaczego jego drużynie nie udało się wykorzystać dopingu z trybun.
- Znów pierwsi straciliśmy bramkę. Od tego momentu graliśmy lepiej, szybciej. Nie potrafiliśmy wykorzystać energii płynącej z trybun. Graliśmy „va banque”. Jeden punkt jest zasłużony dla obu drużyn - stwierdził Słowak, cytowany przez PAP. - Problemem jest to, że tracimy pierwsi gola. Zespół będzie jeszcze mocniejszy, kiedy nauczy się grać w defensywie na zero z tyłu - przekonywał trener śląskiej drużyny.
Górnik Zabrze - Wisła Płock 1:1
Bramki:
0:1 Łukasz Sekulski 62, min, 1:1 Sondre Liseth 78. min
Żółte kartki:
Sondre Liseth - Marcin Kamiński, Łukasz Sekulski, Iban Salvador
Sędziował: Karol Aryst. Widzów: 25 223
Lider strzelców Ekstraklasy porównany do legendy. Tomas Bobcek skarci Legię
Górnik Zabrze: Marcel Łubik - Paweł Olkowski (69. Matus Kmet), Rafał Janicki, Josema (69. Maksymilian Pingot), Erik Janza - Lukas Ambros (84. Goh Young-jun), Patrik Hellebrand, Luka Zahović (84. Lukas Podolski) - Ousmane Sow, Maksym Chłań (69. Kamil Lukoszek), Sondre Liseth
Wisła Płock: Rafał Leszczyński - Marcus Haglind-Sangre, Marcin Kamiński, Andrias Edmundsson - Zan Rogelj (88. Kevin Custović), Dani Pacheco, Dominik Kun, Wiktor Nowak (83. Matchoi Djalo), Quentin Lecoeuche (88. Aleksandre Kalandadze) - Łukasz Sekulski (83. Nemanja Mijuskovic), Giannis Niarchos (59. Iban Salvador)
Bartosz Bosacki o klasie rywali Polski w barażach o mundial. Były kadrowicz na to zwraca uwagę