Co za horror w meczu z Maltą! Polska rzutem na taśmę ratuje się przed kompromitacją [OCENY]

2025-11-17 22:49

Reprezentacja Polski po niewyobrażalnym horrorze i festiwalu błędów pokonała Maltę 3:2. Biało-czerwoni dwukrotnie prowadzili po golach Roberta Lewandowskiego i Pawła Wszołka, by stracić przewagę w kuriozalnych okolicznościach, w tym po dramatycznej interwencji VAR. Zwycięstwo w samej końcówce zapewnił szczęśliwy strzał Piotra Zielińskiego. Oceniamy katastrofalny występ Polaków.

Polska - Malta

i

Autor: AKPA
  • Reprezentacja Polski uniknęła kompromitacji, pokonując Maltę 3:2 po dramatycznym meczu, pełnym błędów i niepewności.
  • Zwycięstwo zapewnił Piotr Zieliński w końcówce spotkania, po tym jak VAR anulował gola Polaków i podyktował rzut karny dla Malty, doprowadzając do remisu 2:2.
  • Jakie oceny otrzymali polscy piłkarze za ten "katastrofalny" występ i kto okazał się bohaterem, a kto antybohaterem?

To miał być mecz, który podbuduje morale i da pewne trzy punkty. Zamiast tego, kibice obejrzeli prawdziwy horror i blamaż, którego udało się uniknąć dosłownie w ostatnich minutach. Gra biało-czerwonych była pełna nerwowości, chaosu w obronie i niewyobrażalnej nieskuteczności. Zwycięstwo 3:2 z Maltą, odniesione w takich okolicznościach, smakuje bardziej jak ulga niż powód do dumy.

Przeczytaj także: Gol Lewandowskiego z Maltą. Zrównał się z Leo Messim! Równa z legendami

Początek meczu nie zwiastował katastrofy. Polacy, mimo problemów, wyszli na prowadzenie po golu Roberta Lewandowskiego, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Piotra Zielińskiego. Jednak jeszcze przed przerwą fatalne błędy defensywy sprawiły, że Maltańczycy strzelili nam historycznego, pierwszego gola. Po zmianie stron Polacy znów wyszli na prowadzenie za sprawą Pawła Wszołka, ale wtedy nadszedł kluczowy moment meczu.

Dramat z VAR. Od 3:1 do 2:2 w kilka minut

W 62. minucie po świetnej akcji Michała Skórasia do siatki trafił Karol Świderski i wydawało się, że jest już 3:1. Sędzia jednak bardzo długo analizował sytuację z wozem VAR. Okazało się, że w akcji poprzedzającej bramkę doszło do faulu w polskim polu karnym. Arbiter anulował gola dla Polski i podyktował "jedenastkę" dla Malty. Tę na bramkę pewnie zamienił Teuma, a wynik 2:2 był już otwartą kompromitacją. Polskę przed porażką ratował jeszcze Bartłomiej Drągowski. Ostatecznie w 85. minucie szczęśliwy strzał Piotra Zielińskiego po rykoszecie dał Polsce upragnione zwycięstwo.

Zobacz też: Ogromna wtopa przed meczem Polski. Taka sytuacja nie miała miejsca od 10 lat! PZPN potwierdza

Oceny Polaków za mecz z Maltą:

Bartłomiej Drągowski: 3/10 Niepewność i gra nogami przez cały mecz były na dramatycznie niskim poziomie. Nie dał drużynie spokoju. Brawa jedynie za świetną interwencję z 80. minuty.

Przemysław Wiśniewski: 3/10 Zmieniony w 78. minucie. Nie poprawił swojej gry z pierwszej połowy. Niepewny, a jego szybka żółta kartka ustawiła go na resztę spotkania. Występ do zapomnienia.

Tomasz Kędziora: 1/10 Jego katastrofalny błąd przy pierwszym golu dla Malty był kluczowy dla losów meczu. W drugiej połowie niewiele lepszy. Brak koncentracji i pewności. Jeden z najsłabszych na boisku.

Jakub Kiwior: 4/10 Miał kilka ważnych interwencji, jak kluczowy wślizg w drugiej połowie, ale to on miał być liderem tej obrony. Zbyt często dawał się ogrywać i nie potrafił uspokoić gry w defensywie.

Paweł Wszołek: 7/10 Jeden z najjaśniejszych punktów w polskiej ofensywie. Strzelił ważnego gola na 2:1, wykazując się instynktem w polu karnym. Był aktywny na skrzydle aż do zmiany. Zasłużył na pochwałę.

Bartosz Slisz: 5/10 Dużo walczył w środku pola, ale często brakowało mu jakości w rozegraniu. Nie zdołał przeciąć kluczowej akcji w 61. minucie. Solidny, ale bez błysku. Zmieniony w końcówce.

Piotr Zieliński: 8/10 Bohater meczu. Asysta przy pierwszym golu i szczęśliwy, ale zwycięski gol w końcówce. Wciąż najlepszy, jeśli chodzi o kreowanie gry. Mimo kilku strat, to on pociągnął ten wózek.

Michał Skóraś: 4/10 W drugiej połowie zaliczył asystę przy nieuznanym golu, ale też próbował wymusić karnego w sposób, który sędzia ocenił jako "padolino". Wciąż bardzo chaotyczny i niedokładny. Nie przekonał do siebie.

Jakub Kamiński: 6/10 Niezmiennie jeden z najaktywniejszych w ofensywie. Bliski zdobycia pięknej bramki. Stwarzał zagrożenie na skrzydle i szukał gry kombinacyjnej. Zabrakło mu tylko i aż liczb.

Nicola Zalewski: 5/10 Aktywny, ale i chaotyczny. Popisał się kapitalnym rajdem w pierwszej połowie, ale zamiast strzelać, szukał podania. Zarobił też niepotrzebną żółtą kartkę. Występ pełen sprzeczności.

Robert Lewandowski: 6/10 Strzelił gola, ale w drugiej połowie zmarnował stuprocentową sytuację sam na sam w fatalnym stylu. Kapitan w takim meczu musi dać z siebie znacznie więcej. To nie był jego najlepszy dzień.

Karol Świderski (rezerwowy): 7/10 Wejście smoka. "Strzelił" gola, który został anulowany przez VAR, a chwilę wcześniej idealnie obsłużył Lewandowskiego. Wniósł więcej ożywienia niż niektórzy gracze z podstawowego składu.

Bartosz Bereszyński, Bartosz Kapustka, Kamil Grosicki (rezerwowi): bez oceny Grali zbyt krótko, by ich ocenić. Warto odnotować, że dla Kamila Grosickiego był to jubileuszowy, 100. występ w kadrze.

Quiz. Ci piłkarze już nie grają w reprezentacji Polski. Pamiętasz ich?
Pytanie 1 z 17
Jak nazywa się ten piłkarz?