Czegoś takiego w kadrze nie widzieliśmy od dawna! Jan Urban podjął kluczową decyzję

2025-09-07 20:13

Reprezentacja Polski po udanym meczu z Holandią w Rotterdamie (1:1), zmierzy się z Finlandią na własnym terenie. Polacy muszą zrobić wszystko by wygrać to spotkanie – tylko zwycięstwo pozwoli realnie podtrzymać szansę na awans na MŚ z pierwszego miejsca z grupy, a do tego kibice oczekują rewanżu za blamaż w Helsinkach. Okazuje się, że decyzje Jana Urbana przed meczem doprowadziły w kadrze do sytuacji, w której już dawno nie byliśmy.

Jan Urban

i

Autor: Newspix.pl/ Newspix

Symboliczna decyzja Jana Urbana. Tego nie było od dawna

Jan Urban miał dobre wejście do reprezentacji Polski. Pierwsze konferencje prasowe i wypowiedzi nowego selekcjonera zostały dobrze przyjęte w środowisku kibicowskim i dziennikarskim. Najważniejsze było jednak oczywiście to, co stało się przed i w trakcie meczu z Holandią. Powołania zawsze wywołują dużo emocji i nie inaczej było tym razem, jednak obyło się bez większych kontrowersji, natomiast w starciu z Holendrami Polacy pokazali się z dobrej strony. Mecz oczywiście nie był idealny i nie na miarę najlepszych spotkań za czasów Adama Nawałki, ale nie można było odmówić Polakom zaangażowania, a w konsekwencji i pozytywnego wyniku, jakim był remis z najgroźniejszym rywalem w grupie i to na wyjeździe.

Polska – Finlandia na żywo. Polacy zrewanżują się Finom za porażkę w Helsinkach?

Okazuje się, że Jan Urban był na tyle zadowolony z tego, co działo się w Rotterdamie, że na mecz w Chorzowie przeciwko Finlandii postanowił... wystawić taką samą jedenastkę. Okazuje się, że takiej sytuacji w kadrze nie było już całkiem dawno! Po raz ostatni dwie takie same jedenastki z rzędu w reprezentacji Polski widzieliśmy podczas barażów do Euro 2024 – na mecze z Estonią i Walią wyszły dwa takie same składy, ale w kolejnych 16 spotkaniach za każdym razem selekcjoner Michał Probierz dokonywał jakiejś zmiany.

Polska – Finlandia: Zaskakująca statystyka Roberta Lewandowskiego. Tego się nie spodziewacie!

Jan Tomaszewski wspomina pamiętne mecze Polska - Holandia

Choć trudno upatrywać w tym czegoś szczególnie istotnego, jest to jednak pewien symbol – że Polski zespół w jednym meczu zaprezentował się na tyle dobrze i ominęły go kontuzje, że selekcjoner może pozwolić sobie na postawienie jeszcze raz na tych samych wykonawców. Stabilność to na pewno coś, czego w tym zespole brakowało. Oby przyniosło to też efekty na boisku.

Polak z Finlandii ostrzega przed Kallmanem: „Ma nosa do bramek”. Czy powtórzy to w Chorzowie?

Super Sport SE Google News