Spis treści
Najpierw Polacy poradzili sobie z Kuwejtem, wygrywając 2:0. Przesądził o tym Andrzej Juskowiak, strzelec dwóch goli. W ten sposób rozpoczął marsz po koronę króla strzelców.
Co za finisz: Legia rzuciła GKS na kolana w doliczonym czasie! Dwa zabójcze ciosy w końcówce
Juskowiak został królem strzelców w Barcelonie
Ostatecznie zdobył na imprezie sześć bramek. Szefowie Sportingu Lizbona zacierali ręce, że przed turniejem sprowadzili do siebie taką perełkę z polskiej ligi. Wygrana z Kuwejtem powinna być bardziej okazała, ale w ostatniej minucie zmiennik Jusko - Mirosław Waligóra fatalnie przestrzelił z rzutu karnego. Za zmarnowaną jedenastkę słono zapłacił. To był jego jedyny występ na tej imprezie.
Artur Jędrzejczyk przeszedł do historii. Kapitan Legii pobił historyczny rekord legendy
Wielką zasługą Wójcika był dobór zawodników
Przełomowym meczem była wygrana 3:0 z Włochami. To po tym triumfie polski zespół nabrał pewności siebie i uwierzył, że stać go na wiele. Reprezentacja Polski na tle pewnych siebie Włochów wypadła perfekcyjnie.
- Wielką zasługą trenera Wójcika był dobór zawodników, którzy nienawidzili przegrywać. To było widać na boisku, że jeden za drugiego oddałby życie - wspominał przed laty Juskowiak na portalu „Łączy nas piłka”.
Arkadiusz Reca i jego piękna żona Katarzyna. On będzie gwiazdą ligi, ona zada szyku na trybunach?
Wójcik to był motywator
Na koniec zmagań grupowych był remis 2:2 z Amerykanami. W fazie pucharowej Polacy uporali się z Katarem, zwyciężając 2:0, ale popisem był półfinał z Australią na Camp Nou. To była deklasacja ze strony Biało-czerwonych, którzy przejechali się po rywalach niczym walec, wygrywając 6:1. W takim stylu ferajna Wójcika dotarła do meczu o mistrzostwo olimpijskie.
- To był przede wszystkim motywator - tak przed laty Kowalczyk opisał trenera w TVP Sport. - Niegrzeczna drużyna nie przejmowała się, że Janusz Wójcik był troszeczkę inny. Przy okazji dużo było przekleństw na rywali, na nas, jak nie wychodziło. Ale tam się nikt nie obrażał. W tej drużynie nikt się nie popłakał, że trener go skrytykował czy skrzyczał. Wiedzieliśmy, że mamy pracować tak, jak on sobie wyobraża i życzy - podkreślił Kowal, który na turnieju strzelił cztery gole.
Jakub Piotrowski marzy o WIKTORII w Udinese. To ona będzie towarzyszyć mu we Włoszech
Kowalczyk uciszył Camp Nou
Faworytem finału była Hiszpania, która w pięciu występach zachowała czyste konto. Jednak przed przerwą błyskotliwy Kowalczyk zepsuł humor gospodarzom.
- Wojtek często korzystał ze swojej szybkości. Gdy zawodnik widział jego plecy, to już było za późno - tak Juskowiak opisywał gola kolegi z linii ataku na portalu „Łączy nas piłka”.
W drugiej połowie Abelardo i Kiko sprawili, że na Camp Nou zapanowała euforia. Tyle że entuzjazm szybko ostudził Ryszard Staniek. Na brawa w tej bramkowej akcji Polaków zasłużył kapitan Jerzy Brzęczek, który zaliczył kapitalną asystę.
Siostra Kamila Grosickiego włączy w Legii TURBO? Piękna Kornelia podąża śladami słynnego brata
Brzęczek padł na kolana
Zanosiło się na dogrywkę, ale marzenia o złocie prysły w ostatniej minucie zawodów. Po raz drugi katem okazał się Kiko. Uderzył nad wybiegającym z bramki Aleksandrem Kłakiem i zapewnił Hiszpanii triumf 3:2. Po tym trafieniu, stojący przy prawym słupku naszej bramki Brzęczek zrozpaczony padł na kolana.
- Ten nieszczęsny rzut rożny... - opowiadał Juskowiak na portalu „Łączy nas piłka”. - Piłka trafiła pod nogi Kiko, który idealnie to wykorzystał. Powoli do nas docierało, to co zrobiliśmy. Ale i tak w każdym z nas tkwi taka nutka żalu, że nie zdobyliśmy tego upragnionego złota - przyznał król strzelców turnieju w Barcelonie.
Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem reprezentacji! Wielki powrót do PZPN, kibice w szoku!
Finał Igrzysk Olimpijskich
8.08.1992, Barcelona
Polska – Hiszpania 2:3
Bramki:
1:0 Kowalczyk 44. min, 1:1 Abelardo 65. min, 1:2 Kiko 72. min, 2:2 Staniek 76. min, 2:3 Kiko 90. min
Polska: Kłak – Jałocha (55, Świerczewski), Łapiński, Koźmiński, Wałdoch, Gęsior, Brzęczek, Juskowiak, Staniek, Kobylański, Kowalczyk
Hiszpania: Toni – Ferrer, Lasa Goicoechea (51, Amavisca), Solozabal, Loprez Martinez, Enrique, Guardiola, Abelardo, Berges, Kiko, Alfonso
Dominika Grosicka jest jak BOGINI. To ona nakręca gwiazdę Pogoni Szczecin
