Odmieniony Lewandowski na konferencji reprezentacji Polski
Robert Lewandowski wywołał niemałe zamieszanie przed zgrupowaniem reprezentacji Polski i wcale nie chodzi o hat-tricka strzelonego Celcie Vigo tuż przed jego rozpoczęciem. Kapitan kadry tuż po meczu Barcelony zamiast do Polski udał się do... USA, gdzie wziął udział w specjalnych obchodach polskiego Święta Niepodległości – ceremonia odbyła się na Empire State Bulding. Lewandowski z lekkim poślizgiem dotarł na zgrupowanie kadry, ale wziął udział w konferencji prasowej oraz normalnie w treningu, nie ma też przesłanek, by miał mieć jakieś problemy z zagraniem meczu przeciwko Holandii. Sytuacja wywołała jednak sporo emocji.
Po tym pytaniu Robert Lewandowski nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem
Co więcej, przed startem zgrupowania światło dzienne ujrzało wiele sekretów z życia rodzinnego i zawodowego Roberta Lewandowskiego, które w swojej książce „Lewandowski. Prawdziwy” przedstawił Sebastian Staszewski. To sprawiło, że konferencja prasowa z udziałem kapitana reprezentacji Polski mogła być dla niego bardzo wymagająca ze względu na pytania, jakie mogły się pojawić, a Lewandowski nierzadko potrafił dość surowo reagować na niewygodne pytania od dziennikarzy. Tym razem tak jednak nie było.
Dariusz Szpakowski zrugał kibica bez litości. Padła wiązanka przekleństw! Co się stało?
Robert Lewandowski pokazał się z bardzo dobrej strony na konferencji prasowej. Tryskał humorem, z jednej strony potrafił zażartować, z drugiej jasno i klarownie odpowiadał na różne, nawet trudne pytania. Docenili to polscy dziennikarze. – Nie unikał trudnych tematów, odpowiadał z uśmiechem, przekąsem. Czasem kogoś zaczepił, ale delikatnie. Wszystkie trudne tematy odbierał z uśmiechem. To jest nowość u Roberta, bo wielokrotnie był podirytowany różnymi pytaniami. Tu brał je na klatę – ocenił Adam Sławiński z Kanału Sportowego. – Poznaliśmy Lewandowskiego nie jako piłkarza, tylko jako człowieka. Sporo było tam odczuć Roberta o tym, jak doszedł na szczyt. O trudnych chwilach, które przeżył – dodaje z kolei Dominik Wardzichowski z portalu Sport.pl. Trudno oprzeć się wrażeniu, że tym razem otoczenie Lewandowskiego dużo lepiej zareagowało na wydarzenia i dużo lepiej przygotowało kapitana kadry na konfrontację z niewygodnymi pytaniami, zdecydowanie lepiej sobie poradzono z zamieszaniem niż choćby w połowie roku, gdy wybuchła afera z rezygnacją Lewandowskiego ze zgrupowania, późniejszym przyjazdem na pożegnanie Grosickiego i odebraniem napastnikowi Barcelony opaski kapitańskiej.
Transferowy hit! Matty Cash chce iść do Legii Warszawa. Podał konkretny termin