Afera dopingowa w reprezentacji Polski. Zawieszony siatkarz wydał oficjalne oświadczenie

2025-10-16 16:53

Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn zdobyła na niedawno zakończonych mistrzostwach świata brązowy medal. Kilka miesięcy wcześniej w kadrze znalazł się Mikołaj Sawicki, który później wypadł z niej z powodu złamania przepisów antydopingowych. Teraz siatkarz postanowił wydać oświadczenie w tej sprawie.

Mikołaj Sawicki

i

Autor: Mateusz Slodkowski/ Cyfrasport

Zawieszony siatkarz wydał oświadczenie. Zapewnia o swojej niewinności

Mikołaj Sawicki był wyróżniającym się zawodnikiem Bogdanki LUK Lublin w sezonie 2024/25, która sięgnęła po mistrzostwo Polski. 25-latek zapracował sobie tym na powołanie do reprezentacji Polski, która przygotowywała się do Ligi Narodów oraz oczywiście mistrzostw świata. Jednak pod koniec maja gruchnęła wieść, że u Sawickiego wykryto niedozwoloną substancję po teście wykonanym po jednym z meczów finałowych PlusLigi i został on zawieszony. W czerwcu potwierdził się czarny scenariusz – w próbce B także wykryto obecność modafinilu. Jest to środek stosowany do regulacji snu i wsparcia koncentracji, który zawodnicy mogą stosować, o ile uzyskają zgodę na korzystanie z niego w celach terapeutycznych. Niestety, Mikołaj Sawicki takiej zgody nie posiadał.

Wicemistrz olimpijski z mocnym przekazem w sprawie "słynnej" afery dopingowej. Te słowa odbiją się szerokim echem

Tak Polacy świętowali brąz MŚ. Zdjęcia w galerii poniżej:

Wciąż nie wiadomo, na jak długo Mikołaj Sawicki zostanie zawieszony, ale grożą mu nawet 4 lata bez gry! To by oznaczało ogromne problemy w utrzymaniu wysokiej formy i w perspektywie późniejszej gry na tak wysokim poziomie, jaki osiągnął w poprzednim sezonie. Kilka miesięcy po tym, jak próbka B potwierdziła wykrycie niedozwolonej substancji, Mikołaj Sawicki postanowił wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Takie wieści o Nikoli Grbiciu tuż przed startem PlusLigi! Polski klub ogłasza

Tomasz Fornal zwierza się "Super Expressowi" - ekskluzywny wywiad

Zawodnik podkreślił przede wszystkim, że wykryta w jego organizmie ilość wspomnianej substancji nie mogła wpłynąć na uzyskiwane przez niego wyniki. Sawicki podkreślił też, że nigdy świadomie dopingu nie stosował i robi wszystko, by udowodnić, że niedozwolona substancja znalazła się w jego organizmie bez jego wiedzy. – Substancja została wykryta w śladowej ilości niewykazującej aktywności farmakologicznej, przez co nie mogła mieć wpływu na funkcjonowanie mojego organizmu ani poprawę moich wyników sportowych podczas finałowej rywalizacji. (…) Pragnę podkreślić, że nigdy świadomie nie stosowałem żadnych substancji zabronionych w sporcie znajdujących się na Liście Substancji i Metod Zabronionych WADA – czytamy w oświadczeniu. O ile samemu Sawickiemu grożą aż 4 lata zawieszenia, to Bogdanka LUK Lublin nie musi się martwić o swoje trofeum. Regulamin rozgrywek PlusLigi nie przewiduje kary dla klubu za doping wykryty u zawodnika zespołu.

Nie żyje słynny polski sędzia. Całe środowisko pogrążyło się w żałobie, ogromna strata

Super Sport SE Google News