Chaos organizacyjny na mistrzostwach świata. Nikola Grbić zaczął narzekać głośno, tak potraktowali Polaków

2025-09-16 14:21

Docierają do nas informacje o sporym zamieszaniu w siatkarskiej reprezentacji Polski. Wszystko przez organizatorów mistrzostw świata w Manili. Reagować musiał Nikola Grbić. Nowe wytyczne zmusiły trenera reprezentacji Polski do podjęcia decyzji, która wpłynęła także na jego ustawienie podczas poniedziałkowego meczu z Katarem.

Nikola Grbić

i

Autor: Mateusz Slodkowski / Cyfrasport/ Cyfrasport

Siatkarze trenują tam gdzie grają

Jak czytamy, zwykle siatkarze realizują schemat „rano siłownia, po południu hala”, także podczas dotychczasowych MŚ. Wtorek będzie wyjątkiem.

– Mamy bardzo blisko siebie wyznaczone siłownię oraz trening w hali i nie mamy szans, by zrobić oba. Siłownię mamy w hotelu, a trening tutaj (w hali, w której Polacy rozgrywają mecze fazy grupowej – red.). I nie jest tak, że pierwsze zajęcia byłyby o godz. 9 czy 10, a drugie o 18, tylko pierwsze są o 14 lub 15, a drugie o 16. Nie ma szans, byśmy zdążyli – relacjonuje szkoleniowiec.

ZOBACZ TEŻ: MŚ siatkarzy 2025: Terminarz. Kiedy grają polscy siatkarze?

Grbić przyznał, że kontaktował się z innymi drużynami, by ewentualnie zamienić terminy, ale problem dotyczył również innych zespołów.

– Nie ma szans tego zmienić. Pytaliśmy (wcześniej – red.) FIVB, dlaczego nie zorganizują hali, w której będzie też siłownia. Tak było np. w tegorocznym turnieju finałowym Ligi Narodów. Powiedziano nam, że filipińska federacja zrobiła już wszystko, co mogła przy 32 zespołach w jednym mieście – wyjaśnia Serb.

Trener postawił na siłownię, rezygnując z części treningu siatkarskiego. Dlatego w wygranym 3:0 meczu z Katarem dał szansę rezerwowym zawodnikom. Mimo że Grbić nie jest zadowolony z obecnej sytuacji, nie traktuje jej jako kryzysowej.

ZOBACZ TEŻ: Polska – Rumunia: Niewiarygodne, co zrobił Nikola Grbić. Niesamowita statystyka z wygranego meczu MŚ

Tomasz Fornal: - Zostawiliśmy na parkiecie wszystko, co mieliśmy. Zdrowie, pot, łzy, ale mamy srebro !

Grbić czeka na przerwę

– Możemy się adaptować, to nie jest koniec świata. Kiedy jesteśmy na turnieju, to nie ma dużo możliwości grać "sześciu na sześciu". Kiedy grasz co dwa dni, to zawodnicy potrzebują czasu na regenerację. W hali wtedy wykonują zwykle kilka ataków, zagrywek itp., ale nie jest typowe granie "sześciu na sześciu", żeby robić wszystko – podkreśla trener.

Grbić spodziewa się powrotu pełnych treningów siatkarskich w drugiej, pucharowej fazie MŚ, gdy między meczami mogą być nawet trzy dni przerwy.

ZOBACZ TEŻ: Bartosz Kurek zapowiedział to chwile przed mistrzostwami świata! Wymowne słowa kapitana reprezentacji Polski

– Wtedy mogą pojawić się takie zajęcia raz lub dwa. Strata jednych zajęć półtoragodzinnych, podczas których będziemy głównie zagrywać, nie robi dużej różnicy. Druga sprawa – siłownia jest dla nas ważna. Musimy ją mieć co dwa lub trzy dni – dodaje.

Wtorek oznacza więc dla Polaków dzień bez treningu siatkarskiego. Do hali wrócą wraz ze środowym meczem z Holandią, w którym stawką będzie awans do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie.

Super Sport SE Google News
SuperSport
Stadion w Chorzowie jak garnitur na poprawiny | SuperSport