Masternak początkowo miał się bić z aktualnym wtedy mistrzem Europy Leonardo Mosqueą, ale Francuz z powodu problemów zdrowotnych zrezygnował z pasa. Prezydent EBU w otwartym liście rozesłanym do wszystkich zrzeszonych organizacji zdradził, że w efekcie wśród kandydatów do walki z Polakiem, czyli oficjalnym pretendentem, znaleźli się Gaetan N'Tambwe, Seydi Coupe, Armend Xhoxhaj oraz Artur Mann.
Kulisy wyboru rywala dla Mateusza Masternaka na galę w Zakopanem
Każdy z nich, z różnych powodów, wypadł z gry i ostatecznie do Zakopanego przyjechał wspomniany Djeko. Belg imponował warunkami fizycznymi, ale boksersko nie był w stanie zagrozić Masternakowi, który wygrał przez nokaut w 7. rundzie.
"Joel Djeko może nie wydawał się najlepszym wyborem, ale był gotów przyjąć wyzwanie, a jego rekord nie był zły. Ponieważ jednak pojedynek sprawiał wrażenie nierównego, zdecydowałem się wziąć odpowiedzialność za jego nadzór i udałem się do Zakopanego – znanego i pięknego ośrodka narciarskiego w Polsce" - napisał Stucki.
Pochwały po gali w Zakopanem. "Była to prawdopodobnie jedna z najlepiej zorganizowanych walk EBU w historii"
Prezydent EBU obawiał się zatem o przebieg starcia, ale już po wszystkim nie szczędził miłych słów w kierunku organizatorów.
"Wydarzenie odbyło się w formie gali z kolacją w sali balowej luksusowego pięciogwiazdkowego hotelu SPA i było znakomicie przygotowane – wszystko przebiegło punktualnie i bezbłędnie. Zarówno promotor, jak i lokalna komisja (Polska Unia Boksu) wykonali świetną pracę. Była to prawdopodobnie jedna z najlepiej zorganizowanych walk EBU w historii. Sam pojedynek był wyrównany, choć Masternak wygrał prawie wszystkie rundy nieznaczną przewagą, aż w końcu znokautował przeciwnika w siódmej rundzie. Mogę więc stwierdzić, że byłem świadkiem bardzo dobrze zorganizowanego, wyrównanego i ciekawego pojedynku, mimo że proces jego zatwierdzenie był trudny" - dodał Stucki w liście.
Mateusz Masternak wprost o porażce Tomasza Adamka. Mocne słowa! W tej kwestii wyglądał fatalnie
