Artur Szpilka zatrzymany przez policję, później rywal złamał mu szczękę! "Szpila" wraca tam po 13 latach

2025-10-21 15:48

Za niespełna dwa miesiące Artur Szpilka ponownie wejdzie do klatki. 20 grudnia na gali XTB KSW 113 w Łodzi zmierzy się z Michalem Martinkiem i - przynajmniej na papierze - będzie to dla niego najtrudniejsze wyzwanie w karierze MMA. - Fajnie, że taki termin walki, to będę mógł podjeść w święta - powiedział nam "Szpila".

Artur Szpilka

i

Autor: Pressfocus Artur Szpilka

Martinek to piąty zawodnik w rankingu KSW wagi ciężkiej. Ewentualna wygrana zatem sprawi, że Szpilka na pewno pojawi się w czołowej "10" królewskiej kategorii.

Artur Szpilka przyłapany z ukochaną. Kawiarnia, własna loża, sushi. Zdjęcia paparazzi

- Powiedziałem Martinowi (Lewandowskiemu, jeden z szefów KSW, red.), że chcę kogoś z rankingu, on zaproponował właśnie Martinka, skonsultowałem się z trenerem i jest jak jest. W boksie wybierałem sobie sam rywali, ale teraz dojrzałem i wiem, że mam z boku ludzi, którzy są mądrzejsi ode mnie i patrzą na pewne sprawy inaczej niż ja - zaznaczył.

Artur Szpilka wskazał cel w KSW. "Chcę rewanżu z Arkadiuszem Wrzoskiem"

Szpilka oczywiście skupia się na najbliższym pojedynku, ale jednocześnie nie ukrywa, że celem jest rewanżowa batalia z Arkadiuszem Wrzoskiem (przegrał z nim w 14 sekund w maju 2024 r.).

- Cel się nie zmienia, a walka w grudniu to tylko kolejny krok, który muszę postawić, by go zrealizować. Zdaję sobie sprawę, że w tym przypadku to bardzo duży krok, bo Martinek jest znakomitym zawodnikiem, ale jeśli chcę się nadal liczyć w tej grze, to muszę wygrać w Łodzi - dodał.

QUIZ. Artur Szpilka bez tajemnic! Ile pamiętasz z jego życia i kariery?
Pytanie 1 z 10
Szpilka został zatrzymany i osadzony w zakładzie karnym przed walką z Wojciechem Bartnikiem. Do zdarzenia doszło...

Artur Szpilka o Łodzi: McCline złamał mi tam szczękę, a wcześniej zatrzymali mnie tam po ważeniu i wylądowałem w więzieniu

Dla Szpilki będzie to powrót do Łodzi po 13 latach - w 2012 r. pokonał na punkty Jameela McCline'a.

- McCline złamał mi wtedy szczękę i to był jeden z tych ciosów, które pamiętam do dziś. Nikomu nie życzę takiego bólu, ale przetrwałem i wygrałem tę walkę. Z Łodzią mam też gorsze wspomnienia, bo mnie tam zatrzymali po ważeniu (przed pojedynkiem z Wojciechem Bartnikiem, red.) i później wylądowałem w więzieniu, ale teraz patrzę już tylko w przód i jaram się tym, co wydarzy się 20 grudnia. Ta gala to będzie petarda, znam już wszystkie nazwiska i naprawdę zapowiada się kozacka impreza. A mi tylko pozostaje się cieszyć, że kolejny raz będę częścią takiego super wydarzenia KSW - zakończył Szpilka.

Kulisy meczu Szpilka - Durniat. Gwiazdor KSW zlał na korcie komentatora