Piątek w Engelbergu był dla Kamila Stocha kolejnym dniem do zapomnienia. Po obiecującym początku sezonu (w Lillehammer był 13. i 12., a w Falun 15. i 16.) w jego skokach nagle coś się zepsuło, a uśmiech zniknął. W Ruce nie zdobył punktów, choć tam sporą rolę odgrywały warunki. Obniżka formy potwierdziła się jednak w Wiśle, gdzie najpierw nie przebrnął kwalifikacji, a w drugim konkursie zajął 27. miejsce. Klingenthal? Kolejne męki - 20. i 31. miejsce. Kibice mieli nadzieję, że Engelberg, gdzie historycznie najczęściej stawał na podium PŚ, będzie przełomowy. Niestety, od pierwszego skoku trzykrotny mistrz olimpijski znów się męczył, a frustracja wyszła z niego podczas wywiadu po kwalifikacjach w Eurosporcie.
Koszmar polskiego skoczka w Engelbergu! Za to 18-letni Kacper Tomasiak w czołówce
Kamil Stoch vs dziennikarz Eurosportu. Burza po wywiadzie
Stoch zaczął w Engelbergu od nieudanego treningowego skoku na 98,5 m. W drugiej próbie było już lepiej - 124 m, ale i tak dopiero 43. nota. Najważniejszy w piątek kwalifikacyjny skok na 119,5 m dał mu odległe 38. miejsce. - Ode mnie dzisiaj jedno proste pytanie. Dlaczego to nie leci tak, jakbyś chciał, żeby leciało? - zapytał skoczka po kwalifikacjach Kacper Merk z Eurosportu.
- Brawo Kacper. Zastanawiam się, jak długo myślałeś nad tym pytaniem - odpowiedział mu ironicznie Stoch i zaklaskał. - Jest jak jest. Nie będę nawet tego komentował, bo to jest bez sensu. Ani się nie będę tłumaczył, ani też nie będę komentował. No po prostu tak jest. Trzeba poszukać, co można zrobić lepiej i spróbować to jutro zrobić.
Gwiazda skoków rozwścieczyła Polaków! Wypalił: "Zamknijcie się". Teraz tłumaczy
Dziennikarz próbował jednak dopytać, co się zepsuło po zawodach w Falun, kiedy pojedyncze skoki dawały Stochowi miejsca w czołówce. - To się posypało technicznie, sprzętowo, mentalnie, czy wszystkiego po trochu? - kontynuował.
- To nie jest Kacper dla nas czas i miejsce, żebyśmy podsumowywali, dlaczego się zepsuło, co się zepsuło i co, jak, dlaczego, kiedy, z kim. To nie jest czas i miejsce - zareagował skoczek.
- Ale męczysz. Może niepotrzebnie mielimy ten temat - dorzucił po chwili.
Kibice bezlitośni dla Stocha. "Denerwuje mnie ta jego maniera"
- To jest też dla mnie bolesne i nawet trudno mi się o tym mówi. We mnie się gotuje. Nie chcę po prostu użyć słów, których będę później żałował. A chętnie uciąłbym ten temat już po pierwszym słowie. Ale jest jak jest i też się trzeba z tym zmierzyć, też się muszę zmierzyć z tobą, z mikrofonem... - mówił Stoch, na co dziennikarz zareagował: "Aż taki groźny nie jestem".
- Ale to nie o to chodzi, tylko chodzi o pytania, które zadajesz, które pewnie zadajesz nawet nie sam od siebie, tylko jesteś ustami wszystkich, którzy oglądają. A ja na razie nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytania. I to też proszę, żeby zaakceptować i spróbować uszanować - kontynuował, szukając też plusów obecności w Engelbergu. - No ale taki sport sobie wybrałem. Mogłem sobie wybrać coś innego. Mogłem już dawno skończyć, siedzieć teraz przed kominkiem i po prostu się śmiać albo lamentować, albo robić cokolwiek innego, ale jestem tutaj. No i co? Albo teraz się załamię i spuszczę głowę, i powiem: "Ojej, ale do d**y, nie?", albo po prostu spróbuję coś zrobić - zakończył.
Nie uwierzysz, czym zajmuje się dziś legendarny rywal Adama Małysza! Wkrótce zjawi się w Polsce
Kibice nie odebrali jednak jego słów najlepiej.
"Kocham Kamila, ale niesamowicie mnie denerwuje ta jego maniera, że dziennikarze muszą uprawiać szpagaty i gimnastykę przy zadawaniu pytań, byle tylko nie dotknąć go bezpośrednio, że słabo skoczył" - czytamy w jednym z popularnych wpisów pod głośnym wywiadem.
"No ale jakich pytań Kamil oczekuje od Kacpra? O farsz do uszek na święta? Kur**, znowu te jego skoki wyglądają dramatycznie źle, więc wiadomo, że dziennikarze będą drążyć. Ten sezon zaczyna przypominać kilka poprzednich w wykonaniu Stocha" - niepokoją się internauci.
Pozostaje mieć nadzieję, że sobota w wykonaniu 39-krotnego zwycięzcy zawodów PŚ będzie lepsza. Konkurs w Engelbergu rozpocznie się o godzinie 16:00. Relację na żywo będzie można śledzić na Supersport.se.pl.
