Rośnie następca Stocha i Kubackiego! Wielki sukces 18-letniego polskiego skoczka przed Pucharem Świata

2025-10-19 12:02

Wielki sukces na zapleczu letniej rywalizacji skoczków. Kacper Tomasiak zgarnął Puchar Kontynentalny i tym samym wywalczył powiększenie kwoty startowej dla Polski na Puchar Świata. W sobotnim konkursie w Klingenthal był ósmy, w niedzielę zajął 4. miejsce, potwierdzając wielką klasę skokiem w drugiej serii.

Kacper Tomasiak rośnie na nową gwiazdę polskich skoków narciarskich?

i

Autor: PZN/ Archiwum prywatne

Sukces mógł się zdarzyć już w sobotę, ale Tomasiak skończył zawody dopiero na 8. pozycji, choć po pierwszym skoku był czwarty. Przed konkursem Tomasiak miał 42 punkty przewagi nad Schusterem, 86 nad Deschwandenem i 91 nad Hoffmannem. Niedzielną rywalizację musiał ukończyć co najmniej na 17. miejscu, by cieszyć się z sukcesu, bez oglądania się na rywali. Udało się to bez trudu.

ZOBACZ TEŻ: Niewiarygodny zbieg okoliczności na meczu Barcelony. Polski gwiazdor miał sporo szczęścia

Na półmetku niedzielnego konkursu letniego Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal prowadził Gregor Deschwanden, który poszybował aż na 145 metrów. Z przewagą 1,3 punktu wyprzedzał Felixa Hoffmanna, a trzeci był Sandro Hauswirth, triumfator sobotniego konkursu.

Najlepszym z Polaków okazał się Klemens Joniak, zajmując 9. miejsce po skoku na 135 metrów. Tuż za nim, na 10. pozycji, uplasował się Kacper Tomasiak (133,5 m). To właśnie oni jako jedyni z biało-czerwonych awansowali do drugiej serii.

Rywalizacja o ostateczny triumf w letniej edycji toczyła się raczej w tle konkursu. Matematyczne szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej zachowali jedynie Tomasiak, Jona Schuster i Clemens Aigner. Po pierwszej serii najwyżej z tej trójki był właśnie Polak – 10. w tabeli. Schuster uzyskał 128,5 metra i zajmował 14. miejsce. W drugiej próbie osiągnął 135 metrów

ZOBACZ TEŻ: Brutalny nokaut Polaka. Damian Knyba ściął z nóg rywala! [WIDEO]

Adam Małysz podsumował burzę w polskich skokach po odejściu Thurnbichlera

Tomasiak w 2. serii "odpalił" z kolei kapitalne 144,5 metra! Wtedy już było jasne, że przeskoczy w tym konkursie Schustera i nikt nie zabierze mu żółtego plastronu lidera. Ten skok "przesunął" go w klasyfikacji niedzielnych zawodów na 4. miejsce.

Tomasiak, oraz będący za nim w klasyfikacji generalnej Gregor Deschwanden ze Szwajcarii (zwycięzca niedzielnego konkursu) i Japończyk Tomofumi Naito wywalczyli dodatkowe miejsca dla swoich nacji w zbliżającym się zimowym sezonie Pucharu Świata.

ZOBACZ TEŻ: Błysk Kamila Stocha. A potem jeszcze takie słowa! Miesiąc przed Pucharem Świata

Sonda
Czy oglądasz skoki narciarskie?