Kolejny upadek Kamila Stocha! Zabrakło bardzo niewiele do kwalifikacji
Kamil Stoch nie może zaliczyć ostatnich miesięcy do udanych. Polski skoczek w ostatnim czasie notuje niezwykle często różne upadki – 38-latek zaliczył złe lądowanie w Letnich Mistrzostwach Polski, następnie w Letnim Grand Prix w Courchevel, a teraz zanotował kolejny upadek w zawodach LGP, tym razem w Predazzo, gdzie w przyszłym roku odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie! Najważniejsza informacja jest taka, że Kamil Stoch nie ucierpiał zbyt mocno po upadku w piątkowych kwalifikacjach. – Upadek Kamila Stocha w kwalifikacjach… Wydaje się, że wszystko w porządku – napisał krótko na portalu X Dominik Formela ze Skijumping.pl. – Na szczęście, Kamil Stoch jest w pełni zdrów po upadku w kwalifikacjach – dodał później profil samego portalu.
Kamil Stoch nie szczędził sobie gorzkich słów. Był mocno niezadowolony z występu w Predazzo
Z gorszych informacji – Kamil Stoch po upadku zajął... 51. miejsce, czyli pierwsze, które nie daje awansu do konkursu. Co więcej, aby wejść do zawodów zabrakło mu ledwie... 0,2 pkt! Dla 38-latka to będzie z pewnością bardzo bolesne, ponieważ nie będzie miał okazji poprawić się po słabym czwartku. – To nie był po prostu mój dzień, zresztą nie czułem się najlepiej. Nie wiem, czy trzeba doszukiwać się teraz powodów. Trzeba zaakceptować po prostu to, co było. Fizycznie to jest jedno, natomiast nie podobało mi się bardzo to, co działo się ze mną w locie. Czułem się bardzo niekomfortowo, leciałem krzywo w każdym skoku, co z kolei pogłębiało moją niepewność w każdym skoku – mówił w rozmowie z Eurosportem.
Upadek i odpadnięcie z zawodów na dużej skoczni na pewno nie pomoże Kamilowi Stochowi w przygotowaniach do przyszłorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które właśnie odbędą się na tych obiektach. Możemy mieć tylko nadzieję, że w zimowym sezonie Stoch będzie radził sobie lepiej i nie będzie notował upadków.
Przerażające sceny na skoczni w Predazzo! Krzyk niósł się po całym obiekcie. Koniec kariery?
