- Jakub Kamiński błysnął w meczu FC Koeln przeciwko Eintrachtowi Frankfurt, zdobywając gola na początku spotkania.
- Mimo świetnej formy polskiego kadrowicza i jego piątego trafienia w sezonie, jego drużyna ostatecznie przegrała mecz 3:4.
- Dowiedz się, jak rozwijała się akcja i czy VAR odegrał kluczową rolę w tym szalonym spotkaniu!
Jakub Kamiński rośnie z meczu na mecz FC Koeln. Kadrowicz rozpoczął mecz 11. kolejki Bundesligi przeciwko Eintrachtowi Frankfurt w pierwszym składzie i już na samym początku udowodnił, że była to doskonała decyzja trenera. Niestety, nawet jego świetny występ nie wystarczył, by zatrzymać punkty w Kolonii.
Jakub Kamiński wykazał się precyzją z Eintrachtem Frankfurt
Mecz ledwo się rozpoczął, a kibice w Kolonii już mieli powody do radości. Już w 4. minucie spotkania Jakub Kamiński precyzyjnym strzałem z pola karnego umieścił piłkę w siatce rywali. Początkowo sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Jednak po analizie VAR, arbiter wskazał na środek boiska. To dla Kamińskiego piąte trafienie w tym sezonie ligi niemieckiej. To był wymarzony start dla beniaminka.
Robert Lewandowski w roli kapitana Barcelony! Gol polskiego snajpera z Athletic Bilbao [SKRÓT]
Rośnie forma reprezentanta Polski w Niemczech
Bramka w lidze to potwierdzenie znakomitej dyspozycji, jaką Kamiński prezentuje w ostatnich tygodniach. Przypomnijmy, że skrzydłowy błysnął również w ostatnim meczu reprezentacji Polski w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026. W zremisowanym 1:1 spotkaniu z Holandią w Warszawie to właśnie on przed przerwą wpisał się na listę strzelców, wykorzystując znakomite podanie od Roberta Lewandowskiego.
Szalony mecz w Kolonii. Gol Polaka nie dał nawet punktu
Niestety, prowadzenie po golu Kamińskiego nie utrzymało się długo. Eintracht Frankfurt wziął się do odrabiania strat. Jeszcze przed przerwą goście zdobyli dwa gole, a po godzinie prowadzili już 4:1. Dubletem popisał się Jonathan Burkardt, który ma już na koncie osiem bramek.
Piłkarze FC Koeln nie poddali się i w końcówce rzucili się do szaleńczego ataku. Zdołali strzelić dwa gole, doprowadzając do wyniku 3:4, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Mimo porażki, występ Jakuba Kamińskiego z pewnością jest jednym z niewielu pozytywów po tym spotkaniu. Jego drużyna z 14 punktami zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Liderem pozostaje niepokonany Bayern Monachium.
Robert Lewandowski show! Tak Polak strzelił pięknego gola z Athletic Bilbao [WIDEO]