- Raków Częstochowa pokonuje Lechię Gdańsk 2:1, mimo gry w osłabieniu przez ponad połowę meczu.
- Decydującego gola, będącego ozdobą spotkania, strzelił Tomasz Pieńko, zapewniając Rakowowi zwycięstwo.
- Czerwona kartka dla Karola Struskiego w 37. minucie nie złamała ducha walki częstochowian.
- Jak Raków, grając w dziesiątkę, zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść?
Niesamowity charakter pokazali piłkarze Rakowa Częstochowa w meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Marka Papszuna, mimo że przez ponad 50 minut grali w osłabieniu, zdołali pokonać Lechię Gdańsk 2:1. Bohaterem gospodarzy został Tomasz Pieńko, autor fenomenalnego trafienia w końcówce spotkania.
Jesus Imaz pisze historię Ekstraklasy. Goni legendę i jest o krok od rekordu
Błyskawiczna wymiana ciosów i czerwona kartka
Wszystko zmieniło się w 30. minucie. Akcję bramkową zainicjował Peter Barath, który przejął piłkę w środkowej strefie boiska. Węgier obsłużył prostopadłym podaniem Lamine Diaby-Fadigę, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. Francuz minął wybiegającego golkipera gości i spokojnie umieścił piłkę w pustej bramce.
Odpowiedź Lechii była natychmiastowa. Zaledwie trzy minuty później do wyrównania doprowadził Tomas Bobcek, który popisał się kapitalnym indywidualnym rajdem. Słowak wpadł w pole karne, minął obrońców niczym slalomowe tyczki i potężnym uderzeniem nie dał szans debiutującemu w bramce Rakowa Oliwierowi Zychowi.
Koszmar gospodarzy w pierwszej połowie dopełniła sytuacja z końcówki. Karol Struski sfaulował rywala, za co sędzia pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Od tego momentu Raków musiał radzić sobie w dziesiątkę.
Szwedzki duet Lecha gotowy Legię. W czym tkwi siła ataku "Kolejorza"?
Decydujący cios w dziesiątkę. Ten gol dał wygraną!
Wydawało się, że grająca w przewadze Lechia zdominuje drugą połowę, jednak to osłabiony Raków przejął inicjatywę. Gospodarze nie zamierzali bronić remisu i odważnie dążyli do zdobycia zwycięskiego gola. Ich determinacja została nagrodzona w ostatnim kwadransie.
Bohaterem spotkania został Tomasz Pieńko. Młody pomocnik po otrzymaniu podania od Marko Bulata zdecydował się na indywidualną akcję. Jego fenomenalne uderzenie z dystansu było prawdziwą ozdobą meczu. Piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki, wywołując eksplozję radości na trybunach. Gdańszczanie do końca próbowali odrobić straty, ale defensywa Rakowa nie pozwoliła już na zmianę wyniku.
Rafał Górak po wygranej z Koroną. Mówi o poświęceniu i waleczności. Wskazał cichego bohatera
Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk 2:1
Bramki:
1:0 Lamine Diaby-Fadiga 30. min, 1:1 Tomas Bobcek 33. min, 2:1 Tomasz Pieńko 78. min
Żółte kartki:
Karol Struski - Tomasz Neugebauer, Bujar Pllana, Matus Vojtko
Pogoń odwróciła losy meczu z Cracovią. Kamil Grosicki znów był bezcenny
Czerwona kartka:
Karol Struski (37. min, za drugą żółtą, Raków)
Sędziował: Piotr Rzucidło. Widzów: 5 500.
Raków Częstochowa: Oliwier Zych - Apostolos Konstantopoulos, Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas - Adriano Amorim (79. Jonatan Braut Brunes), Peter Barath, Karol Struski, Jean Carlos Silva (63. Michael Ameyaw) - Lamine Diaby-Fadiga (63. Marko Bulat), Tomasz Pieńko (85. Oskar Repka), Imad Rondić (63. Patryk Makuch)
Lechia Gdańsk: Alex Paulsen - Bartłomiej Kłudka (86. Michał Głogowski), Bujar Pllana, Matej Rodin, Matus Vojtko - Camilo Mena, Rifet Kapic, Iwan Żelizko, Aleksandar Cirković (69. Dawid Kurminowski) - Tomas Bobcek, Tomasz Neugebauer (60. Bohdan Wjunnyk)