- Lech Poznań prowadził 2:0 w meczu Ligi Konferencji, ale ostatecznie przegrał w dramatycznych okolicznościach 2:3.
- Decydująca bramka padła po błędzie obrońcy, co wywołało ostrą krytykę ze strony ekspertów.
- Artur Wichniarek wskazuje winnego. Czy ten zawodnik powinien dalej grać w Lechu?
- Sprawdź, kto jest odpowiedzialny za porażkę i co to oznacza dla przyszłości Lecha Poznań w rozgrywkach.
To był wieczór, który kibice Lecha Poznań zapamiętają na długo, niestety z tych najgorszych powodów. Mistrz Polski jechał do Hiszpanii na mecz 3. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji z Rayo Vallecano i był o krok od sprawienia wielkiej niespodzianki. Po pierwszej połowie "Kolejorz" prowadził 2:0 i wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą.
Nenad Bjelica wróci do Polski, obejmie Legię? "Rozmowy są bardzo zaawansowane"
Bolesna porażka Lecha Poznań. Prowadzili 2:0, by przegrać w ostatniej chwili
Pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych trenera Nielsa Frederiksena była dobra. Bramki Luisa Palmy i Antoniego Kozubala dały poznaniakom komfortowe, dwubramkowe prowadzenie do przerwy. Niestety, druga część spotkania to zupełnie inna historia. Hiszpański zespół zdołał wyrównać, a w doliczonym czasie gry, zadał decydujący cios, wygrywając 3:2. Dla Lecha to już druga porażka w trzech meczach.
Luis Palma to najlepszy piłkarz w Ekstraklasie? Legenda Lecha wprost o nowej gwieździe "Kolejorza"
Artur Wichniarek bezlitosny dla Nielsa Frederiksena
Głos w Kanale Sportowym zabrał między innymi Artur Wichniarek, który nie miał żadnych wątpliwości, kto ponosi winę za stratę decydującej bramki. Były napastnik wziął na celownik trenera Frederiksena, którego skrytykował za zmiany. Dostało się także Robertowi Gumnemu.
– Przegrał już jako trener Lecha, tym co zrobił Lismanowi i tym co zrobił samemu Lechowi. Nie możesz wprowadzać Gumnego – powiedział wprost Wichniarek, po czym przypomniał swoje wcześniejsze, krytyczne opinie na temat tego zawodnika. – Cała Polska ze mnie robiła jakiegoś wariata. Przez cztery lata miałem możliwość oglądania Gumnego. Powiedziałem, że będzie wzmocnieniem w Superpucharze Legii, a nie Lecha. To wszyscy robili ze mnie jakiegoś złośliwego faceta. Ja tego chłopaka bardzo lubię, ale on niestety musi poukładać sobie w głowie na nowo swoją karierę piłkarską - dodał.
Polska walczy o mundial. Znamy kluczową datę! Kiedy losowanie baraży?
Robert Gumny skrytykowany przez byłego kadrowicza
Były reprezentant Polski podkreślił, że błąd obrońcy przy bramce na 3:2 był karygodny.
– Nie pomógł, złamał linię spalonego przy bramce na 3:2 - analizował Wichniarek. - To są podstawowe elementy gry w piłkę nożną. Takich błędów nie powinno się już robić, bo w którymś momencie powinno się zacząć wyciągać wnioski z kolejnych tych samych błędów – grzmiał były kadrowicz na obrońcę Lecha.
Były trener Jana Bednarka nie gryzł się w język. Ujawnia, dlaczego Polacy w Porto to "skarb"