- Przed Legią Warszawa kolejne wyzwanie w Europie: zmierzą się z tureckim Samsunsporem w Lidze Konferencji.
- Jacek Cyzio, były piłkarz Legii i Trabzonsporu, ocenia szanse Legii i wspomina swoje dawne mecze z turecką drużyną.
- Cyzio ostrzega przed lekceważeniem rywala i dzieli się anegdotą o swojej popularności wśród tureckich kibiców.
- Czy Legia sprosta oczekiwaniom i jak daleko zajdzie w Lidze Konferencji? Sprawdź, co jeszcze ma do powiedzenia Cyzio!
Przed Legią Warszawa kolejne wyzwanie na europejskiej arenie. W czwartek, 2 października, podopieczni Edwarda Iordanescu zmierzą się z tureckim Samsunsporem w ramach fazy ligowej Ligi Konferencji. Oceny szans Legii podjął się Jacek Cyzio, który doskonale zna realia zarówno Legii, jak i tureckiej piłki.
Rekordowe pieniądze w Ekstraklasie. Legia zarobiła fortunę, ale to nie ona jest liderem transferów
Jacek Cyzio: Jest postęp w grze Legii, a będzie jeszcze większy
Były napastnik Legii z optymizmem patrzy na kierunek, w którym zmierza stołeczny klub. Jego zdaniem letnie wzmocnienia i praca nowego szkoleniowca przynoszą już widoczne efekty.
- Jest postęp w grze Legii Warszawa, a będzie jeszcze większy - ocenia Jacek Cyzio. - Legia dokonała wielu ciekawych transferów. Można powiedzieć, że latem "kotłowało się". Gra zespołu zdecydowanie wygląda lepiej. Edward Iordanescu zachowuje się jak trener, który to wszystko ogarnia i ma wizję gry Legii, że odzyska tytuł. Legia pod jego kierunkiem idzie do przodu. Pewnie był niezadowolony, że musiał poczekać na transfery. Jednak Legia zmontowała mocny zespół. Wierzę w to, że to za moment odpali na dobre. Ważne, aby zaskoczyło szybko i żeby inne zespoły w lidze za bardzo jej nie odjechały.
Jan Urban odkrywa karty. Znamy datę kluczowych decyzji selekcjonera przed meczami reprezentacji
Rajović ma umiejętności, będzie skuteczny w Legii
Ekspert zwraca uwagę na piłkarzy, którzy szybko stali się ważnymi postaciami w zespole.
- Piątkowski, Szymański czy Rajović z marszu przebili się do składu i są znaczącymi wzmocnieniami. Czekam na moment, gdy Urbański zacznie więcej grać. Na razie powoli jest wprowadzany. Trzeba będzie na niego chwilę poczekać, ale on będzie dużym wzmocnieniem. Do tego w środku pola są Kapustka i Elitim, który naprawdę robi dobrą robotę. Dobrze, że Rajović zaczął strzelać. Jest aktywny, stara się. To silny napastnik, zdecydowany pod bramką. Liczę na to, że będzie skuteczny. Facet ma umiejętności. Z Pogonią mocno pracował. Trzeba na niego grać i dawać dobre podania, żeby miał więcej okazji. Może właśnie Urbański jak wskoczy na dobre do składu będzie mu te piłki zagrywał.
Mileta Rajović kosztował miliony i już się spłaca? Gwiazdor Legii o tym nie myśli
Priorytetem mistrzostwo, ale Europa kusi
W poprzednim sezonie Legia dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Czy w obecnej edycji jest w stanie powtórzyć ten sukces? Jacek Cyzio jasno określa cele, jakie powinny przyświecać klubowi.
- Priorytetem jest mistrzostwo Polski, bo na to w Warszawie czekają kibice. Liga Konferencji daje możliwość zdobywania punktów i poprawiania miejsca w rankingu. Chciałbym, żeby polski klub w kolejnym sezonie zrobił kolejny krok i zagrał w Lidze Europy, a może pójdziemy drogą Czechów i wejdzie do Ligi Mistrzów? Dlatego zdobywanie tych punktów przez nasze kluby jest bardzo ważne. Życzę Legii, żeby w Lidze Konferencji doszła jak najdalej. Ja kiedyś zagrałem z Legią w półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów. Nie miałbym nic przeciwko temu, że teraz dotarła do tego etapu w Lidze Konferencji. Jednak trzeba dobrze zacząć, najlepiej od wygranej z Samsunsporem.
Jan Urban zasłużył na... Oskara? Młodzian z Jagiellonii podbija Ekstraklasę
Cyzio ostrzega przed Turkami i wspomina dawne czasy
Były piłkarz Trabzonsporu przestrzega przed lekceważeniem najbliższego rywala. Podkreśla, że Samsunspor to ambitny i groźny zespół.
- Samsunspor zajął w ubiegłym sezonie trzecie miejsce. Był za plecami gigantów: Galatasaray i Fenerbahce. W tym sezonie Samsunspor będzie chciał powtórzyć sukces z poprzednich rozgrywek i coś jeszcze dorzucić w Europie. Nie można lekceważyć tego zespołu. To nie są chłopcy do bicia. Mają swoje ambicje. Legia będzie musiała się mocno sprężyć. Nie będzie jej łatwo. Zaraz po spotkaniu w Warszawie czeka ich prestiżowy mecz z Fenerbahce. To dla każdego Turka prestiżowe starcie.
Legia Warszawa to polski Bayern? Dyrektor porównał klub do giganta i mówi o nowej mentalności
Pierwszy gol w Turcji w starciu z Samsunsporem
Okazuje się, że Cyzio ma z Samsunsporem wyjątkowe wspomnienia, sięgające czasów jego gry w Turcji.
- Pierwszego gola w lidze tureckiej strzeliłem w Trabzonie w meczu z Samsunsporem. To był mój debiut, wygraliśmy 4:1. Później na stadionie Samsunsporu graliśmy z Besiktasem w półfinale Pucharu Turcji. Wygraliśmy 2:1, a ja zdobyłem bramkę. Pokonałem Jarka Bako. W 1992 roku wygraliśmy te rozgrywki.
Lukas Podolski traci cierpliwość. Stawia ultimatum ws. Górnika Zabrze
Taksówkarz wycałował go na środku skrzyżowania
Na koniec rozmowy podzielił się anegdotą, która najlepiej obrazuje, jak wielką estymą darzą go kibice w Turcji.
- Po latach pojechałem do Trabzonu. Jadę taksówką, a kierowca nagle pyta się mnie: skąd jesteś? Mówię, że z Polski. A on, że grał kiedyś u nich Polak - Cyzio. Odparłem, że to ja. Zatrzymał się na środku skrzyżowania i zaczął mnie całować! Potem mówi: a pamiętasz mecz z Samsunsporem i co zrobiłeś po bramce? "Skończyłem na ogrodzenie i została mi po tym pamiątka w postaci blizny na palcu" - odparłem. Turek dodał od razu: mnie została po twojej radości blizna na dłoni! Bo ja skończyłem do ciebie na to ogrodzenie! Niesamowite, że po tylu latach spotkałem w taksówce gościa z tamtego meczu, z którym cieszyłem się twarzą w twarz po strzelonym golu - dodaje Cyzio.
Damian Szymański o presji, reprezentacji Polski i Legii. Wróci w Warszawie na mistrzowski tron?
