- Sparta Praga, wicelider czeskiej ligi, po ostatniej porażce z Karwiną, szykuje się na mecz z Rakowem Częstochowa.
- Werner Liczka przewiduje, że Sparta podejdzie do meczu z Rakowem z zupełnie inną koncentracją.
- Trener Brian Priske, znany ze swojej filozofii ataku, ma do dyspozycji silnych napastników i bogactwo na skrzydłach.
- Czy Raków zdoła wykorzystać słabości Sparty w środku pola i powstrzymać ich ambicje?
Werner Liczka: Sparta jest jak Zakopane i Tatry
"Super Express": - Sparta Praga to wicelider czeskiej ligi, ale ostatnio sensacyjnie przegrała z Karwiną 1:2. Skąd taka wpadka?
Werner Liczka: - Sparta miała naprawdę dobry początek sezonu, ale ostatnio przegrała z Rijeką w Lidze Konferencji i z właśnie z Karviną. Powiedziałbym, że po tych dwóch wynikach jest jak... Zakopane i Tatry: raz są na górze, raz na dole (śmiech). Wynik i podejście zespołu w tym ostatnim meczu to był po prostu wstyd. Strata punktów w ten sposób to nie jest coś normalnego dla tego zespołu.
- Czy może wpłynąć to na ich postawę w meczu z Rakowem?
- Jestem przekonany, że ten zimny prysznic sprawi, że zawodnicy wyjdą na mecz z Rakowem na zupełnie innym poziomie koncentracji. Oczekuję bardzo pozytywnej reakcji. Trzeba pamiętać, że zagrają przed własną publicznością, a fani w Pradze są bardzo wymagający i mają duży wpływ na drużynę.
Brian Priske jest dobrym psychologiem
- Trener Brian Priske zmotywuje zespół?
- Duńczyk to bardzo dobry psycholog i lider, który ma zespół pod pełną kontrolą. On umie pracować w takich sytuacjach. On ma swoją żelazną filozofię i zasady. Grają w systemie 3-4-3 i dla niego najważniejszy jest atak. Tam mają ogromny wybór i potencjał. W środku ataku ma do dyspozycji Jana Kuchtę, który jest jak czołg – bardzo silny fizycznie i nieprzyjemny w starciach. Jest też Albani Rrahmani, zupełnie inny typ napastnika: niezwykle inteligentny, ma świetną technikę i wyjątkowy spokój w polu karnym.
- Gdzie jest największy wybór?
- Uważam, że największe bogactwo Sparta ma na skrzydłach. Na lewym gra Lukas Haraslin, a na prawym Veljko Birmancević. Do tego dochodzi John Mercado, który jest bardzo udanym transferem. Świetnie wprowadził się do zespołu. Trener ma w ofensywie pięciu naprawdę groźnych zawodników do wyboru.
Wielki zaszczyt dla legendy futbolu. David Beckham odebrał tytuł szlachecki z rąk króla
Lukas Haraslin nakręca Spartę energią
- Kto jest w takim razie największą gwiazdą?
- Prawdziwym liderem, gdy jest zdrowy, jest Lukas Haraslin. Jest kapitanem, który ma ogromny wpływ na wyniki. Bierze na siebie odpowiedzialność, strzela, asystuje i swoją energią nakręca kibiców. Miał ostatnio problemy z mięśniami, ale z Karviną już wrócił na boisko. Jednak to zagadka, czy wyjdzie od pierwszej minuty z Rakowem. Niewykluczone, że to był strategiczny plan, aby oszczędzać go właśnie na mecz w Lidze Konferencji.
- Z czym Sparta ma największe problemy?
- Brakuje jej trochę kreatywności w środku pola. Kluczową postacią jest tam Kaan Kairinen, który odpowiada za zmianę tempa gry i szybkie dostarczanie piłek do napastników. Obok niego gra jednak zazwyczaj typowo defensywny pomocnik, jak Patrik Vydra. To walczak, świetny w odbiorze, typowy wychowanek Sparty. Miał świetny sezon na wypożyczeniu w Mlada Boleslav. Jeśli Raków zdoła odciąć od gry Kairinena, może sprawić Sparcie duże problemy w rozegraniu piłki.
"Polski beton" zachwyca w Portugalii. Jan Bednarek i Jakub Kiwior staną przed wielkim testem
Sparta Praga zawsze wysoko mierzy
- Jakie są ambicje Sparty?
- Sparta zawsze ma bardzo odważne cele, czasem nawet ponad możliwości. Chcą zdobyć mistrzostwo Czech i awansować jak najdalej w Europie. Dla nich to niedopuszczalne, że liderem ligi jest Slavia. Mecz z Rakowem jest dla nich niezwykle ważny, by z sukcesem kontynuować walkę na europejskiej arenie.
- Jaki jest pana typ na ten mecz?
- Oczekuję bardzo dobrej gry ze strony Sparty, pełnej agresywności i dyscypliny. Mówi się o niej "Żelazna Sparta". Piłkarze muszą kontrolować emocje, bo czasem biorą one u nich górę. Uważam, że bliżej wygranej będzie Sparta. Musi zrehabilitować się za wpadkę z Karviną. Zapowiada się kapitalny mecz.
Igor Angulo nie ma wątpliwości co do Roberta Lewandowskiego. Porównał go do gladiatora [ROZMOWA SE]