- Reprezentacja Polski zmierzy się z Litwą w eliminacjach do Mistrzostw Świata, a Polacy są zdecydowanymi faworytami.
- Były zawodnik ŁKS-u, Artemijus Tutyskinas, mimo siły Polaków, zapowiada walkę i wierzy w zwycięstwo swojej drużyny.
- Litwin podkreśla postępy polskiej piłki, ale czy jego drużyna zaskoczy faworytów?
12 października podopieczni Jana Urbana rozegrają kolejne spotkanie w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Tym razem reprezentacja Polski w Kownie zmierzy się z kadrą Litwy. Biało-czerwoni są zdecydowanym faworytem tego starcia. Pierwszy mecz, rozegrany w Warszawie, zakończył się zwycięstwem Polaków 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego. Przebieg tamtego spotkania pokazał, że Litwini potrafią postawić twarde warunki.
Edgaras Jankauskas komplementuje Polskę. Padły znamienne słowa ze strony trenera Litwy!
W kadrze naszych najbliższych rywali znajduje się zawodnik doskonale znany polskim kibicom. Mowa o Artemijusie Tutyskinasie, obrońcy, który piłkarskie szlify zbierał w warszawskiej Escola Varsovia, a następnie przez 2,5 roku reprezentował barwy ŁKS Łódź. To właśnie w tym klubie zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie. Obecnie jest zawodnikiem słoweńskiego NK Celje, z którym sięgnął po Puchar Słowenii. Litwin odważnie zapowiedział, na co stać jego drużynę.
Robert Lewandowski na to zwrócił uwagę w meczu z Litwą. Jan Urban dorzucił kolejny aspekt, celnie?
Były gracz ŁKS-u pewny swego. "Stoczymy dobrą walkę"
Artemijus Tutyskinas nie ukrywa, że zdaje sobie sprawę z siły polskiego zespołu, ale jednocześnie wierzy w możliwości swojej drużyny. Jego zdaniem kluczem do sukcesu będzie realizacja założeń taktycznych.
– Możemy spodziewać się naprawdę trudnego meczu – powiedział Artemijus Tutyskinas, cytowany przez PAP. – Reprezentacja Polski ma bardzo dobrych graczy. Jednak jeśli wykonamy swoje zadania, to na pewno stoczymy dobrą walkę – zapowiedział z pełnym przekonaniem obrońca litewskiej kadry.
Jacek Bąk o "pistolecie" reprezentacji Polski. Ma ważny apel do kadrowiczów
Porażka w Warszawie ich nie załamała. "Możemy wygrać"
Litewski defensor w swoich wypowiedziach nawiązał do pierwszego spotkania obu drużyn w Warszawie. Mimo porażki, tamten mecz utwierdził go w przekonaniu, że Litwa jest w stanie nawiązać równorzędną walkę z wyżej notowanym przeciwnikiem, a nawet pokusić się o sprawienie niespodzianki.
– Udowodniliśmy to już w Polsce, gdy po nieudanym odbiciu straciliśmy gola. Mieliśmy szanse. Jeśli zrealizujemy nasz plan, to możemy wygrać – odważnie zadeklarował Tutyskinas.
Taki bilans ma reprezentacja Polski z Litwą. Ta statystyka mówi wszystko o Polakach!
Litwin docenia siłę polskiej piłki
Obrońca, który spędził w Polsce kilka lat, z uznaniem wypowiedział się na temat rozwoju futbolu w naszym kraju. Jego zdaniem postęp widoczny jest nie tylko na poziomie reprezentacyjnym, ale również w rozgrywkach ligowych.
– Polska piłka nożna idzie do przodu. Mam na myśli nie tylko reprezentację, ale także ligę. Kultura piłkarska w Polsce jest naprawdę bardzo wyrazista – podsumował były zawodnik ŁKS-u.
Słowa Tutyskinasa to jasny sygnał dla biało-czerwonych, że w Kownie czeka ich trudne zadanie, a rywale wyjdą na boisko zdeterminowani, by po raz pierwszy w tych eliminacjach sięgnąć po komplet punktów.
Kamil Grosicki wspomina początki Ousmane Dembele. Złota Piłka i zaskakująca historia sprzed lat
