Nikola Grbić był rozgoryczony, ale docenia zwycięstwo w meczu o 3. miejsce
Reprezentacja Polski siatkarzy wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata 2025. Nasi zawodnicy dzień wcześniej musieli przełknąć gorycz porażki – w półfinale lepsi okazali się Włosi i to po bardzo nietypowym spotkaniu. Obie drużyny grały poniżej swojego poziomu, ale Polacy mogą mieć do siebie dużo więcej pretensji – w każdym secie prowadzili i w każdym dawali sobie to prowadzenie wyrwać, ostatecznie ulegając aż 0:3. – Kolejny raz. To moje mnie siódme MŚ - w czterech brałem udział jako zawodnik, w trzech jako trener i wciąż nie mam złota. To dla mnie osobiście też trudny moment – mówił po porażce przejęty Nikola Grbić.
Polscy siatkarze po raz pierwszy w historii. Tego w ich dorobku jeszcze nie było, Czesi pokonani
Serbski selekcjoner przestrzegał przed meczem z Czechami o brązowy medal, że to starcie może nie być takie łatwe, jak się „na papierze” wydaje. – Teraz byłby naprawdę duży błąd ze strony wszystkich myśleć, że to tylko Czechy, więc będzie łatwo. Bo teraz mieliśmy okazję zagrać finał, którego nie rozegramy, więc musimy to wszystko zapomnieć i skoncentrować się, żeby następnego dnia rozegrać bardzo ważny mecz dla każdego zawodnika – mówił przed meczem i faktycznie, Czesi postawili Polakom spory opór i gdyby nie fatalna zagrywka naszych rywali, to starcie byłoby o wiele bardziej zacięte.

Ostatecznie Czesi wyrwali Polakom tylko jednego seta, ale wynik długimi momentami był na styku, a nierzadko Biało-Czerwoni musieli gonić wynik. Jak wspomnieliśmy, pomogły błędy Czechów, zwłaszcza na zagrywce, dzięki czemu sporo punktów zyskiwaliśmy „za darmo”. Ostatecznie to Polacy cieszą się z brązowego medalu, a Nikola Grbić podkreślił tuż po meczu w rozmowie z „Volleyball World”, że jest dumny z tego, jak jego podopieczni podnieśli się po sobotniej porażce z Włochami. – Jestem dumny z tego zespołu. Wczoraj byliśmy zdruzgotani, ponieważ oczekiwania wszystkich, nie tylko całej Polski, były ogromne. Myślę o nas, ponieważ wiemy, jak ciężko pracujemy. Jaką mamy jakość i jak ważne było dla nas, aby spróbować zagrać w kolejnym finale. Powrót po tej ciężkiej porażce nie był wcale łatwy. Wiem więc, jak to jest trudne. Dlatego jestem zadowolony, że udało nam się wrócić do gry po ponownym objęciu prowadzenia w drugim secie. Ale powtarzam, mam świetnych chłopaków i jestem z nich dumny. Mam tylko nadzieję, że będziemy nadal wracać do Polski z kolejnymi medalami – powiedział Nikola Grbić.
Chwile grozy w meczu Polska-Czechy. Zrobiło się nerwowo w polskim zespole