Przyjemski wróci do ścigania jeszcze w tym roku?
Wypadek Wiktora Przyjemskiego zmroził krew w żyłach polskim kibicom żużla. Młody polski zawodnik mocno ucierpiał podczas zawodów w szwedzkiej lidze. Podczas jednego z wyścigów w trakcie meczu Lejonen Gislaved z Rospiggarna Hallstavik Przyjemski na pierwszym łuku zahaczył o motocykl Adama Ellisa i z dużą prędkością uderzył w bandę okalającą tor. Szybko na torze pojawiła się karetka, a później przekazano, że Przyjemskiego do szpitala zabrał śmigłowiec. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty menedżer Przyjemskiego, Marek Ziębicki zdradził, że młody żużlowiec obawiał się, że traci czucie w nogach! Na szczęście po kolejnych badaniach sytuacja się ustabilizowała i całe zdarzenie skończyło się na złamanej kostce.
Skandaliczne sceny! Pseudokibic mógł doprowadzić do tragedii w Rzeszowie [WIDEO]
Przyjemski planuje wrócić do startów jeszcze w tym roku, ale dokładna data jest trudna do przewidzenia. – Idąc torem prawdziwej medycyny, lekarze mówią, że standardowy Jan Kowalski dochodzi do zdrowia po takim urazie od czterech do sześciu tygodni. W przypadku złamania, tu mieliśmy przemieszczenie, więc mamy utrudnienia w postaci gojenia ran i schodzenia obrzęku – tłumaczy Ziębicki.
Bartosz Zmarzlik wściekły po finale w Rydze. Nie gryzł się w język i złożył obietnicę
Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada powrót juniorskiego mistrza Polski na rewanż Motoru Lublin (polski klub Przyjemskiego) z GKM-em Grudziądz, który już 5 września. Bardziej realne wydają się mecze o medale PGE Ekstraligi pod koniec września. – Staniemy na głowie, aby był to jak najkrótszy okres. Na razie będzie kibicował sprzed telewizora, później mamy tydzień przerwy i jest rewanż. Będziemy patrzeć, co się będzie działo przez te dwa tygodnie. [...] Wierzę w siłę Motoru, że nie będzie konieczności pośpiechu Wiktora – mówi Marek Ziębicki.
Grand Prix Łotwy: Zmarzlik czwarty w Rydze! Jego przewaga topnieje
