- Legia Warszawa poniosła porażkę 1:3 z Górnikiem Zabrze, co stawia pod znakiem zapytania ambicje klubu.
- Dwa gole Ousmane'a Sowa i asysta przypieczętowały zwycięstwo Górnika, który objął prowadzenie w PKO BP Ekstraklasie.
- Czy kombinacje trenera Iordanescu i porażka w Zabrzu zwiastują koniec jego projektu w Legii?
Miała być walka o tytuł, ale z taką grą stołeczny klub może dać sobie spokój z takimi deklaracjami. Górnik Zabrze pewnie wygrał z Legią Warszawa 3:1 w hicie 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy i w pełni na to zasłużył. Śląski zespół odzyskał pozycję lidera. Dwa gole strzelił Ousmane Sow, który dorzucił jeszcze asystę. Czy porażka w Zabrzu to koniec projektu z trenerem Edwardem Iordanescu za sterami warszawskiego klubu?
Lech Poznań wydarł zwycięstwo w Katowicach. Bryan Fiabema bohaterem mistrza Polski
Dwa ciosy w pierwszej połowie. Ousmane Sow katem Legii
Przypomnijmy, że szkoleniowiec Legii wystawił dublerów na Samsunspor w Lidze Konferencji, żeby oszczędzić kluczowych zawodników na starcie z Górnikiem. Kombinacje Rumuna wyszły mu bokiem. Jak to mówią: chytry traci dwa razy. W pierwszej połowie zabrzanie byli zdeterminowani i dwa razy skarcili wypoczęty warszawski zespół. Najpierw Ousmane Saw zagrał na pole karne, gdzie obrońcy pogubili się w kryciu i Maksym Chłań pokonał Kacpra Tobiasza. Piłka po uderzeniu piłki głową przez Ukraińca zrobiła kozioł i wpadła do siatki przy tzw. krótkim słupku. Dla Chłania to premierowe trafienie w barwach śląskiego zespołu.
Trenerski majstersztyk Adriana Siemieńca! Jagiellonia nowym liderem Ekstraklasy!
Ale to był dopiero początek kłopotów warszawskiej drużyny. Jarosław Kubicki huknął zza pola karnego, a bramkarz Legii zdołał odbić to uderzenie do boku. Gdy Arkadiusz Reca czekał na piłkę, przed niego wpadł Sow i nie zastanawiając się, posłał bombę pod poprzeczkę! Tobiasz był bez szans, aby wybronić uderzenie Senegalczyka. "To jest piłkarski slam dunk! Ousmane Sow pakuje piłkę do siatki, a Reca chyba jeszcze czeka na tę piłkę" - napisał Krzysztof Marciniak w mediach społecznościowych, komentując tę sytuację.
Górnik w tej części był lepszy i prowadził zasłużenie. Legia najlepszą okazję miała po błędzie Marcela Łubika, który wypuścił piłkę z rąk. Ale nie padł gol z tej sytuacji, bo Jarosław Kubicki wybił piłkę tuż przed linią bramkową. "Wypoczęta Legia co pruje" - napisał Wojciech Kowalczyk w mediach społecznościowych, podsumowując poczynania stołecznego klubu przed przerwą.
Jonatan Braut Brunes wskoczył na Motor. Gwiazdor Rakowa z dubletem!
Bezradność Legii i gwóźdź do trumny. Koniec Iordanescu w Warszawie?
Od razu po przerwie trener Iordanescu zmienił dwóch zawodników. Weszli Kacper Urbański i Wahan Biczachczjan. Lepiej zaczęli ją zabrzanie. Goście mieli szczęście, że nie stracili trzeciej bramki. Później w dobrej sytuacji znalazł się Ormianin, ale oddał zbyt lekki strzał, aby zaskoczyć nim bramkarza Górnika. Owszem Legia utrzymywała się przy piłce, ale nie potrafiła sobie wykreować sytuacji. Górnik był uważny w obronie i czekał na kontrataki.
Gościom nic nie wychodziło, a przyczajony w drugiej połowie Górnik wyprowadził trzeci cios! Superwejście zaliczył Matus Kmet. Oddał strzał, który wylądował na słupku. Jednak dobitka Sowa dobiła stołeczną drużynę. Trener Iordanescu miał pretensje do sędziów, że wcześniej był faul na Urbańskim. Czy ta porażka to koniec Rumuna w Legii? W mediach społecznościowych kibice wrzucali memy sugerując, że jego następcą będzie Aleksandar Vuković. W końcówce warszawski zespół zaskoczył obronę gospodarzy. Wymiana w trójkącie Elitim - Urbański - Biczachczjan, a ten ostatni zakończył to golem.
Jagiellonia nowym liderem Ekstraklasy! Dublet Lozano, gol Imaza. Hiszpanie strącili Koronę z podium
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1
Bramki:
1:0 Maksym Chłań 22. min, 2:0 Ousmane Sow 32. min, 3:0 Ousmane Sow 84. mini, 3:1 Wahan Biczachczjan 90. min
Żółte kartki:
Patrik Hellebrand - Radovan Pankov
Sędziował: Łukasz Kuźma. Widzów: 26 501.
Niesamowity występ Sebastiana Kerka. Takiego gola jeszcze nie strzelił, a potem dał Arce wygraną
Górnik Zabrze: Marcel Łubik - Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Josema, Erik Janza - Lukas Ambros, Patrik Hellebrand, Jarosław Kubicki - Ousmane Sow (90. Paweł Olkowski), Sondre Liseth (90. Luka Zahovic), Maksym Chłań (83. Matus Kmet)
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek (72. Petar Stojanovic), Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Arkadiusz Reca - Bartosz Kapustka (72. Antonio Colak), Damian Szymański, Juergen Elitim - Noah Weisshaupt (46. Kacper Urbański), Mileta Rajovic, Ermal Krasniqi (46. Wahan Biczachczjan)
Kacper Tobiasz wraca do reprezentacji Polski. Taką rolę selekcjoner przewidział dla gwiazdy Legii
