- Mecz Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok obfitował w niewykorzystane szanse.
- Legia dominowała w ofensywie, oddając liczne strzały, lecz bramkarz Jagiellonii, Sławomir Abramowicz, skutecznie bronił.
- Dwa anulowane gole dla Jagiellonii i strzał w słupek Elitima sprawiły, że wynik pozostał bezbramkowy.
- Sprawdź, jak Abramowicz skomentował swój występ i co zadecydowało o remisie!
W pierwszej połowie Legia Warszawa największe zagrożenie stworzyła po strzałach z dystansu. Groźnie uderzali Arkadiusz Reca i Damian Szymański. Jednak za każdym razem obronną ręką wychodził z nich bramkarz Sławomir Abramowicz. Szansę miał także Wahan Biczachczjan, ale bez powodzenia. W tej części mocno ucierpiał Mileta Rajović, który zderzył się z obrońcą Jagiellonii Białystok. Duńczyk krwawił i musiał grać z opatrunkiem na głowie.
Szalony pościg Rakowa w hicie Ekstrakalsy. Wicemistrz Polski dopadł Lecha!
Vital trafił do siatki Legii przed przerwą
W końcówce pierwszej połowy Bartłomiej Wdowik dośrodkował na pole karne, a Bernardo Vital głową posłał piłkę do siatki. Jednak po analizie VAR okazało się, że Portugalczyk był na pozycji spalonej i gol został anulowany. Po tym trafieniu doszło do spięcia między Petarem Stojanoviciem i Afimico Pululu. Sędzia za niesportowe zachowanie pokazał zawodnikom po żółtej kartce. Pierwsza połowa to osiem strzałów, z czego cztery celne po stronie gospodarzy. A Jagiellonia nie oddała w tej części żadnego uderzenia.
Elitim trafił w słupek. Legii zabrakło centymetrów do szczęścia
Po przerwie Legia szybko stworzyła dwa zagrożenia pod bramką gości. Najpierw głową uderzał Biczachczjan, ale nie sprawił nim problemów golkiperowi białostoczan. Po chwili w takiej samej sytuacji znalazł się Rajović, ale też nie dał rady pokonać rywala. Po godzinie gry na indywidualną akcję zdecydował się Juergen Elitim. Wbiegł między obrońców, oddał strzał, ale trafił w słupek.
Pululu z golem w końcówce, ale znów spalony
Legia atakowała, ale w końcówce Jagiellonia wyprowadziła kontrę. Błąd popełnił Steve Kapuadi. Przed bramkarzem znalazł się Pululu i posłał piłkę do siatki. Jednak gol nie został uznany, bo w momencie podania napastnik Jagiellonii był na pozycji spalonej. W 87. minucie Jagiellonia oddała pierwszy celny strzał. Uderzał Kamil Jóźwiak, ale nie zaskoczył nim Kacpra Tobiasza. O przewadze Legii świadczy statystyka strzałów: 20 z czego siedem celnych. Po stronie Jagiellonii: cztery i tylko jeden celny. Na meczu obecny był Jan Urban, selekcjoner reprezentacji Polski.
Michał Żewłakow zdradza kulisy transferu Kamila Piątkowskiego. "Nie udaje, że potrafi wszystko"
Abramowicz zatrzymał Legię
- Trudny mecz, ciężki dla głowy - powiedział Abramowicz w Canal+ Sport. - Nie wiem, czy wynik sprawiedliwy, ale remis ważny dla nas. zachowałem czyste konto. Starałem się pomagać drużynie - dodał bramkarz Jagiellonii.
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 0:0
Żółte kartki:
Stojanović - Pululu, Bernardo Vital, Jóźwiak
Sędziował: Damian Sylwestrzak. Widzów: 24 884
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Arkadiusz Reca (87, Ruben Vinagre) - Wahan Biczachczjan (62, Noah Weishaupt), Damian Szymański, Bartosz Kapustka (87, Ermal Krasniqi), Juergen Elitim, Petar Stojanović (46, Kacper Urbański) - Mileta Rajović
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Andy Pelmard, Bartłomiej Wdowik - Alejandro Pozo (62, Kamil Jóźwiak), Taras Romanczuk, Dawid Drachal (62, Sergio Lozano), Jesus Imaz (76, Youssuf Sylla), Oskar Pietuszewski (89, Alejandro Cantero) - Afimico Pululu (89, Leon Flach)
