- Legia Warszawa mierzy się z kryzysem formy, notując trzy porażki z rzędu.
- Paweł Wszołek ujawnia, że w szatni odbyła się "męska rozmowa" po serii słabych wyników.
- Co jest kluczem do odzyskania zwycięskiej passy i czy Legia podoła kluczowym wyzwaniom?
Trzy porażki z rzędu, dwie w lidze i jedna w Lidze Konferencji – to bolesny bilans ostatnich spotkań Legii Warszawa. Zespół jest w dołki, a przed nim kluczowe starcia. Już w czwartek drużyna zmierzy się z Szachtarem Donieck, a w niedzielę czeka ją ligowy hit 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Lechowi Poznań. O trudnej sytuacji wprost mówi jeden z liderów zespołu, Paweł Wszołek.
Rywal Rakowa nie gryzie się w język. Porównał ich do potęg, to wiele mówi
Męska rozmowa w szatni Legii. "Czujemy dużą frustrację i złość"
Pomocnik Legii nie ukrywa, że ostatnie wyniki są nie do zaakceptowania. W zespole panuje sportowa złość, a piłkarze odbyli ze sobą poważną rozmowę, by oczyścić atmosferę.
– W tak wielkim klubie jak Legia nie przystoi przegrać trzech meczów z rzędu. Jako zespół czujemy dużą frustrację i złość – przyznał Wszołek podczas konferencji przed meczem z . – Porozmawialiśmy po męsku w szatni. Cieszę się, że zaraz mamy kolejny mecz, bo widzę w nas złość. To już leci piąty rok, jak nie zdobyliśmy mistrzostwa. Nie można zawsze zwalać winy na trenera – dodał stanowczo.
Polski beton wraca do Anglii. Bednarek i Kiwior znów postraszą na Wyspach!
Recepta na kryzys? "Wrócić do podstaw i zostawić serce na boisku"
Co musi się zmienić, aby Legia wróciła na zwycięską ścieżkę? Zdaniem Wszołka, kluczem jest powrót do prostych, ale skutecznych rozwiązań i przeniesienie jakości z treningów na mecze.
– Trzeba się wziąć za grę w piłkę. Być może wrócić do podstaw, najprostszych schematów. Grać szybko na 1-2 kontakty – analizował. – Uważam, że drużyna ma jakość. Jeśli to, co pokazujemy na treningach, przeniesiemy na boisko, to jestem spokojny, że możemy wygrywać mecze seriami. Najważniejsze jest, żeby każdy dawał z siebie maksa, to co ma najlepsze i zostawiał serce na boisku. To jest kluczowe.
Mamy komunikat z klubu w sprawie Iordanescu. Wszystko jasne
"Sami musimy to zmienić". Apel do drużyny
Doświadczony zawodnik podkreśla, że odpowiedzialność za wyniki spoczywa na piłkarzach, a nie tylko na sztabie szkoleniowym. Jego zdaniem nadszedł czas, by słowa zamienić w czyny.
– Porozmawialiśmy poważnie. Uważam, że czasami lepiej mówić mniej, a pokazywać na boisku charakter i zaangażowanie. Jeśli sami tego nie zmienimy, to nieważne, czy będziemy zmieniać trenerów co miesiąc, czy dwa, to tego mistrzostwa nie będzie dalej. Wymagajmy od siebie. Sezon jeszcze trwa – mobilizował kolegów Wszołek.
Porównanie do Liverpoolu i test charakteru przed hitem
Wszołek, szukając perspektywy, przywołał przykład giganta europejskiej piłki, by pokazać, że kryzysy zdarzają się najlepszym. Najbliższe mecze z Szachtarem Donieck i Lechem Poznań mają być ostatecznym testem dla zespołu.
– Liverpool każdy wychwalał, a przegrał cztery mecze z rzędu. Takie momenty też się zdarzają. Uważam, że topowe zespoły i piłkarzy z charakterem poznaje się w takich momentach. Szczególnie, że przed nami mecze, które pokażą, kto ma charakter w naszym zespole. Wierzę, że podniesiemy się z tej sytuacji i później będziemy nie do zatrzymania. Najważniejsze, żeby zagrać z zaangażowaniem i niech każdy od siebie wymaga. To jest kluczowe – podsumował Wszołek.
Sebastian Kowalczyk żegna się z MLS. Polak wydał oświadczenie. Co dalej z jego karierą?
