- Reprezentacja Polski zmierzy się z Maltą w ostatnich eliminacjach do MŚ 2026, mamy zapewniony udziału w barażach.
- Selekcjoner Jan Urban zapowiada zmiany w składzie, ale nie zamierza oszczędzać zawodników zagrożonych kartkami.
- Urban podkreśla znaczenie stabilizacji i odpowiedniego nastawienia, przestrzegając przed lekceważeniem Malty.
- Jakie wyzwania czekają Biało-Czerwonych w tym kluczowym meczu i czy unikną niespodzianek?
Przed reprezentacją Polski ostatnie spotkanie w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Po remisie 1:1 z Holandią w Warszawie, Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Maltą. Kadra ma już zapewniony udział w barażach, ale ważne jest, aby utrzymała miejsce w pierwszym koszyku. Selekcjoner Jan Urban jasno nakreślił swoje oczekiwania i odniósł się do sytuacji kadrowej.
Jakub Kiwior przed meczem z Maltą. Zdradził, co chce przenieść z Porto do reprezentacji Polski
Jan Urban: Najważniejszą pracą była selekcja zawodników
Selekcjoner podkreślił, jak ważna była pierwsza selekcja i późniejsza stabilizacja, która była ważniejsza od rewolucji.
– Wydaje mi się, że tą najważniejszą pracę, jaką mieliśmy do zrobienia, to było określenie szerokiej kadry, a później selekcja zawodników na pierwsze zgrupowanie wrześniowe - powiedział trener Urban. - I tam cały sztab wykonał dobrą pracę, ponieważ w późniejszym okresie czasu było widać, że tych zmian nie było zbyt dużo. Jeśli były, to z reguły to były to kontuzje czy kartki. Oczywiście, że pojawił się jakiś zawodnik, którego chcieliśmy sprawdzić, ale to była ważna sprawa, dobrze zrobić tą pierwszą selekcję – ocenił trener.
Jacek Ziober zachwycony po meczu Polaków. Wskazuje kluczową zmianę. "Taką drużynę chce się oglądać"
W reprezentacji Polski trudno o rewolucję
Selekcjoner dodał, że w pracy z drużyną narodową nie ma miejsca na gwałtowne zmiany, a kluczem jest rozwój oparty na stabilizacji.
– W reprezentacji ciężko jest o taką nagłą rewolucję, zmieniać nie wiadomo ilu zawodników, bo nie ma meczów praktycznie o nic - tłumaczył Urban. - Trzeba pracować nad tym, aby ta drużyna się rozumiała, aby była odpowiednia płynność w grze, a do tego jest potrzebna stabilizacja. Trudno powiedzieć, gdzie jest sufit. Ja cieszę się z tego, że moim zdaniem ta drużyna po prostu się rozwija i wyglądało to z meczu na mecz coraz lepiej. Dzięki temu nie było potrzeby na wiele zmian – podsumował Urban.
Adam Matysek zabrał głos przed Maltą. Wskazuje na "odpowiedniego człowieka" w kadrze
Malta - Polska. Będą zmiany w składzie reprezentacji Polski!
W meczu z Holandią z powodu kartek nie mogli zagrać Przemysław Wiśniewski i Bartosz Slisz. Teraz obaj wracają do dyspozycji selekcjonera. Jan Urban potwierdził, że w starciu z Maltą kibice mogą spodziewać się roszad w wyjściowej jedenastce.
– Będą zmiany, oczywiście, że będą zmiany - wyznał Urban. - Wynikają one z różnych względów. Czasami z powodu żółtych kartek, innym razem z powodu kontuzji, jeszcze innym razem po prostu ktoś puka do reprezentacji, ktoś czeka na swoją szansę i chcemy mu w jakimś momencie ją dać – zapowiedział. – Stabilizacja to nie znaczy tylko i wyłącznie 11 czy 13 zawodników. Moim zdaniem stabilizacja to grupa mniej więcej 20 zawodników, którzy są na ławce rezerwowych plus trzech bramkarzy, w takim gronie staramy się obracać. I stąd też takie sytuacje, gdzie brakuje nam filaru w naszej obronie, Jana Bednarka, wchodzi ktoś inny i potrafi go dobrze zastąpić. Robi się grupa zawodników, która wie, że jeśli ktoś z drużyny wypadnie to jest zastępstwo. Jest pewna gwarancja tego, że ten poziom drużyny nie ucierpi.
Zagrożeni na baraże. Jan Urban nie będzie nikogo oszczędzał
Przed meczem z Maltą trzech kluczowych zawodników – Piotr Zieliński, Nicola Zalewski i Jan Ziółkowski – jest zagrożonych pauzą w pierwszym meczu barażowym w przypadku otrzymania żółtej kartki. Czy selekcjoner zamierza ich oszczędzać? Jan Urban wyjaśnił swoje podejście bardzo szczegółowo.
– Na pewno zawodnicy wiedzą o tym, że je mają, że może być taka sytuacja - wyjawił Urban. - Ale to nie jest tak, że będziemy ich oszczędzać, żeby w ogóle nie zagrali. Chociaż może jeśli ktoś nie zagra, to nie z powodu żółtych kartek. Bo tak naprawdę w piłce tak dużo się zmienia i tak szybko, a my kolejne spotkania będziemy mieli dopiero za cztery miesiące. Dzisiaj ktoś gra w drużynie klubowej, później wypada z niej, nie gra i nawet będąc podstawowym zawodnikiem w reprezentacji być może nie zostanie powołany. Bo przez dłuższy okres czasu jeśli nie grasz, to nie będziesz w odpowiedniej formie, żeby zagrać w reprezentacji. Odpukać mogą być kontuzje i tak dalej. Dlatego nie chcemy aż tak myśleć o tych żółtych kartkach. Wolimy patrzeć na to w ten sposób, że wiele rzeczy może się zmienić. Chociaż chcielibyśmy, aby nie było takich przykrych niespodzianek – stwierdził trener.
Jan Bednarek z wielkim wyróżnieniem w Portugalii. Jest najlepszy, ale jest jeden problem
Kluczowe będzie nastawienie. Selekcjoner ostrzega przed Maltą
Jan Urban na koniec podkreślił, czego najbardziej oczekuje od swoich piłkarzy w starciu z niżej notowanym rywalem. Kluczem ma być odpowiednie podejście mentalne i pełna koncentracja od pierwszej minuty.
– Żebyśmy podeszli do tego spotkania z takim nastawieniem jak na mecz z Holandią - zwrócił uwagę Urban. - Bo takie potknięcia z przeciwnikami, z całym szacunkiem do reprezentacji Malty, zdarzają się. Jesteśmy zdecydowanymi faworytami tego spotkania, ale jeśli tylko troszeczkę się rozluźnisz, no to później może nas spotkać przykra niespodzianka. A przykładów jest mnóstwo. Duńczycy mieli wszystko w swoich rękach, potknęli się i będą musieli grać o wszystko w ostatnim swoim spotkaniu. To jest najlepszy przykład. I to też jest rozwijanie się drużyny, że ona potrafi w takim spotkaniu zagrać dobrze, gdzie jest zdecydowanym faworytem. A wydaje mi się, że tak jest. Natomiast tak możemy mówić, ale to jeszcze trzeba udowodnić na boisku i tego bym oczekiwał od drużyny. Ja nie spodziewam się wysokiego wyniku. Chciałbym, żebyśmy wygrali mecz i żebyśmy na konferencji pomeczowej rozmawiali o drużynie, która się zaprezentowała dobrze, która grała dobrze w piłkę - podkreślił selekcjoner kadry.
Mateusz Borek z apelem do PZPN w temacie Jana Urbana. "Byłoby przyjemnie"