- Reprezentacja Polski wygrała z Litwą 2:0 w el. MŚ, a Sebastian Szymański popisał się fenomenalnym golem z rzutu rożnego.
- Michał Skóraś, który wrócił do kadry po rocznej przerwie, zagrał od pierwszej minuty, pokazując się z dobrej strony.
- Skóraś ocenił swój występ, podkreślając, że stać go na więcej i opowiedział o zadaniach, jakie otrzymał od trenera Urbana.
- Jakie wyzwania stoją przed wahadłowym i co jeszcze musi poprawić, aby pokazać pełnię swoich możliwości? Sprawdź w artykule!
Reprezentacja Polski wykonała zadanie i wywiozła z Kowna komplet punktów, wygrywając 2:0 z Litwą w el. MŚ. Wynik otworzył Sebastian Szymański, który popisał się fenomenalnym golem bezpośrednio z rzutu rożnego. W drugiej połowie spotkania Szymański dołożył asystę, a na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski.
Magiczny wieczór Sebastiana Szymańskiego w Kownie! Zdradził, czy gol z rożnego był przypadkiem
Wrócił do kadry po rocznej przerwie i zyskał w oczach Jana Urbana
Od pierwszej minuty na lewej stronie boiska biegał Michał Skóraś. Piłkarz wrócił do kadry po rocznej przerwie, korzystając na pechu Nikoli Zalewskiego, który wypadł z powodu kontuzji. Skóraś już w towarzyskim meczu z Nową Zelandią pokazał się z dobrej strony, a selekcjoner Jan Urban nagrodził go miejscem w wyjściowym składzie na kluczowe starcie eliminacyjne.
Robert Podoliński wprost o wygranej z Litwą. Co za słowa o Sebastianie Szymańskim!
Michał Skóraś: W tych dwóch meczach nie pokazałem jeszcze 100 procent
Po zakończeniu spotkania z Litwą Michał Skóraś w rozmowie z TVP Sport przyznał, że powołanie nie było dla niego całkowitym zaskoczeniem. Jednocześnie zaznaczył, że wciąż stać go na więcej.
- Byłem w dobrej formie i nie powiem, że zasługiwałem na to, żeby pojechać na kadrę. Gdzieś się tego spodziewałem. W tych dwóch meczach nie pokazałem jeszcze 100 procent swoich umiejętności. Myślę, że to były dobre mecze – ocenił wahadłowy.
Szymański dał popis z Litwą! Takiej bramki nie widzieliśmy od lat, Lewandowski dokończył dzieła!
Jakie zadania Skóraś otrzymał od Jana Urbana?
Skóraś, grający na pozycji wahadłowego, musiał łączyć obowiązki defensywne z angażowaniem się w akcje ofensywne. Jak sam przyznał, selekcjoner dał mu w ataku sporo swobody, oczekując, że będzie pokazywał swoje największe atuty, czyli grę jeden na jednego.
- Nie było takich indywidualnych rozmów z trenerem. Po prostu starałem się wkomponować w zespół. To nie było bardzo trudne, bo wcześniej też bywałem na kadrze. W klubie gram na tej samej pozycji, więc nie było to nic nowego. Szkoleniowiec po prostu każe być skoncentrowanym w defensywie i pokazywać swoje umiejętności w ofensywie. Chce, żeby każdy z zawodników pokazywał siebie – wyjaśnił Skóraś w TVP Sport.
Oceny piłkarzy po meczu z Litwą. W Kownie rządził Sebastian Szymański, Lewandowski nie zawiódł
Jako wahadłowy musi myśleć także o defensywie
Dodał również, że nieustannie próbuje wykorzystywać swoje dryblingi.
- Jesteśmy ofensywnymi zawodnikami. Jako wahadłowy trzeba też pomyśleć o defensywie. Jednak kiedy mam pojedynki, to staram się to wykorzystać. Wszyscy byśmy chcieli, żebym wykorzystywał wszystkie pojedynki, wygrywał je i żeby z tego padały bramki lub żebym dawał asysty. Niestety, tak nie jest. Najważniejsze to, żeby próbować cały czas – podsumował reprezentant Polski.
El. MŚ 2026: Kiedy kolejny mecz Polski? Z kim zagrają Polacy? Terminarz
Pierwsza połowa była chaotyczna w wykonaniu Polaków
Odniósł się także do samego przebiegu meczu.
- Pierwsza połowa była troszeczkę chaotyczna. Graliśmy długie piłki, gdzie Litwini dobrze się z tym czuli. W drugiej połowie już to lepiej wyglądało. Staraliśmy się grać piłką kombinacyjnie, więc niczym nas nie zaskoczyli - dodał Skóraś w TVP Sport.
Litwa - Polska: Gol Roberta Lewandowskiego. Zobacz kapitalne trafienie [WIDEO]
