- Górnik Zabrze jest liderem w PKO BP Ekstraklasie. Czy śląski klub utrzyma formę?
- Legenda klubu, Ryszard Komornicki podkreśla znaczenie żelaznej dyscypliny i konsekwentnej pracy trenera.
- Komornicki wskazuje na mocne strony zespołu, ale nie unika trudnych tematów, w tym przyszłości Lukasa Podolskiego.
- Jakie są szanse Górnika na utrzymanie pozycji lidera?
Górnik Zabrze po latach posuchy znów jest na ustach piłkarskiej Polski. 14-krotni mistrzowie kraju, którzy po raz ostatni ze złotych medali cieszyli się w 1988 roku, w tym sezonie są liderem PKO BP Ekstraklasy. Teraz zabrzanie zagrają na wyjeździe z Radomiakiem Radom w 17. kolejce. Postawę drużyny w rozmowie z „Super Expressem” ocenił Ryszard Komornicki, legenda klubu i czterokrotny mistrz Polski w jego barwach.
Karol Czubak zachwyca w Ekstraklasie. Paweł Golański wprost: "Chcieliśmy mieć kilera w polu karnym"
Ryszard Komornicki: Serce się raduje, że Górnik się odradza po latach
Komornicki przyznaje, że jest pozytywnie zaskoczony obecną dyspozycją zespołu, ale od razu zaznacza, że pozycja lidera jest w pełni zasłużona, niezależnie od formy rywali.
– Jestem trochę zaskoczony, ale to nie jest problem Górnika, że inne zespoły jak Lech czy Legia grają słabiej. Górnik nie jest temu winny – podkreśla. – Cieszę się, że zabrzanie są na pierwszym miejscu, że zespół się odradza. Jest radość po tylu latach. Jestem ciekawy, jak to się dalej rozwinie, bo widziałem, że ostatnio był nieco gorszy moment. Dobrze, że taki dołek przytrafia się teraz, a nie w decydującej fazie sezonu - zaznacza.
Euforia? Nie za jego czasów. „Nieważne, jak się zaczyna, ważne, jak kończy”
Legenda Górnika studzi jednak nastroje, przypominając o mentalności, która doprowadziła jego drużynę do seryjnych mistrzostw.
– Jest takie powiedzenie: nieważne, jak się zaczyna, ważne, jak kończy. Jestem nieco ostrożny, bo przypominam sobie nasze czasy. Byłem takim człowiekiem, że dopiero jak było pewne, że zostaliśmy mistrzem, to człowiek mógł odetchnąć. W czasie sezonu, nawet jak wygraliśmy pięć meczów z rzędu, to nigdy nie było u nas w drużynie euforii. Każdy myślał o następnym meczu – wspomina Komornicki.
Legia Warszawa ma plan na mecz ze Spartą Praga. Inaki Astiz wskazuje klucz do zwycięstwa
Kiedyś nie było czasu na radość. „Trener zaraz dyscyplinował”
Komornicki, porównując obecne czasy do lat swoich największych sukcesów, zwraca uwagę na zupełnie inną mentalność i żelazną dyscyplinę, która panowała w szatni mistrzowskiego Górnika.
– Miałem dużo szczęścia występując w Górniku. Zaczęliśmy wygrywać, a potem zdobywać tytuły. Teraz to się celebruje gole, a ja jak kiedyś strzeliłem, to człowiek tylko machnął ręką, bo już trener dyscyplinował. Gratulacje były dopiero na koniec rundy czy sezonu – wspomina legenda.
Kluczem do sukcesu? Żelazna defensywa i odważny trener
Zdaniem Komornickiego, za sukcesem drużyny stoi konsekwentna praca trenera Michala Gasparika. Były pomocnik szczególnie docenia styl gry oparty na solidnej defensywie.
– Trzeba pochwalić trenera, bo poukładał to i jest konsekwentny - analizuje Komornicki. - Widać, że bierze się wszystko na poważnie i chce walczyć o mistrzostwo Polski. To, co w Górniku mi się podoba, to nie ofensywa, ale to, że mało bramek tracą. Stabilność w grze obronnej i agresywność w odbiorze piłki to podstawa każdego sukcesu. Widać znamiona takiej piłki trochę zachodniej. W tym sezonie jest taka „sprężarka”, jak się kiedyś mówiło. Czuje się to napięcie, tę mobilizację – podkreśla.
Ryszard Komornicki prześwietlił Lausanne-Sport. Były kadrowicz ujawnia słabości rywala Lecha Poznań
Odważna diagnoza w sprawie Lukasa Podolskiego
Komornicki nie boi się też trudnych tematów. Z szacunkiem dla osiągnięć Lukasa Podolskiego, sugeruje, że dla dobra walczącej o mistrzostwo drużyny, jego czas w roli kluczowego gracza mógł już minąć. W tym sezonie Poldi jest zmiennikiem, ostatnio wrócił do gry, ale szanse dostaje w końcówkach meczów.
– Z całym szacunkiem dla Lukasa Podolskiego. Miał świetną karierę, był mistrzem świata, grał w topowych klubach. Uważam jednak, że jego czas minął. Nie oszukujmy się, Podolski nie jest już zawodnikiem, który wybiega mecz – ocenia bezkompromisowo.
Gorzkie słowa o braku ludzi ze Śląska
Mimo ogromnej radości z wyników, Komornicki zwraca uwagę na aspekt, który go martwi to, że w kadrze Górnika jest mało piłkarzy ze Śląska i reprezentantów Polski.
– Jedno, co mi się trochę nie podoba, to fakt, że w Górniku mało jest piłkarzy z regionu i wychowanków. Kiedyś drużyna na Śląsku miała dwóch, trzech potencjalnych reprezentantów Polski. Tego mi brakuje – zaznacza.
Tomasz Arceusz analizuje rywala Jagiellonii. Mówi o roli Piotra Parzyszka w KuPS [ROZMOWA SE]
Niesamowici kibice niosą Górnika
Komornicki komplementuje atmosferę, jaką tworzą kibice na stadionie w Zabrzu. Jego zdaniem to dwunasty zawodnik, który może ponieść drużynę.
– Górnik Zabrze ma takich kibiców... Gdybym wyszedł na boisko, to dla nich dałbym z siebie wszystko przez te pół godziny. To jest po prostu niesamowite, co ci ludzie robią, jaką tworzą atmosferę, jak żyją Górnikiem. To wielki komplement. Myślę, że to powinno nieść zespół do sukcesu, a przeciwnik ma przez to ciężej – kończy legenda zabrzańskiego klubu.
Mikael Ishak rozkręcił się w odpowiednim momencie! Kapitan Lecha błyśnie w Lidze Konferencji?